Farbować czy nie? Nie, bo kobiety chcą mieć siwe włosy!

Zamiast sprawdzać w Google, czy prawdą jest, że w miejsce wyrwanego siwego włosa odrastają trzy, lepiej poznajmy historie kobiet, które postanowiły być młode i siwe. To, co uchodziło kiedyś niewielu, dziś może stać się trendem, za którym pójdą inne kobiety. Wiem. Przesadziłam. Raczej nie zdecydujemy się nagle wszystkie na posiadanie siwych włosów, ale są takie kobiety, które nie farbują włosów i mają ku temu swoje powody.

Dlaczego farbuję włosy?

Dlaczego w ogóle zaczęłam farbować włosy? Bo była ciemna, smogowa, krakowska zima i moje włosy od miesięcy nie widziały słońca i jego mocy tworzenia refleksów. Bo wreszcie chciałam to zrobić po raz pierwszy w życiu. Bo pojawiły się siwe kosmyki na długo przed 30. urodzinami.

Od tego eksperymentu minęło prawdopodobnie z 10 lat. Od kilku lat farbuję włosy parę razy w roku, właśnie zimą, gdy tracą naturalne pasemka. Zwykle wtedy staję przed pytaniem „po co?”. Odpowiedź, niestety, pozostawia wiele do życzenia.

Farbuję włosy, bo z siwymi czuję się nie na miejscu. To dziwne, ponieważ pozostaję przy naturalnych brwiach, rzęsach, paznokciach i reszcie ciała. Po co więc ukrywać fakt, że siwieję? To tylko kilka srebrnych pasm na skroniach.

Grombre, czyli siwa rewolucja

Coraz więcej kobiet nie farbuje włosów, gdy zaczynają się pojawiać siwe pasemka. Taka postawa wymaga odwagi, bo nie pozostaje niezauważona. Dla mnie wysyła raczej przekaz: „akceptuję siebie”, aniżeli: „nie zależy mi”. Stoi w opozycji wobec społecznych oczekiwań. Wszak z siwymi włosami kojarzymy osoby starsze, słabsze, bez seksapilu.

Na potrzeby tego ruchu powstało określenie grombre, czyli siwe refleksy. Nazwa powstała z połączenia słów grey i ombré.

https://www.instagram.com/p/Bli5LfuhbFf/

Wokół grombre powstała cała społeczność kobiet, które opowiadają swoje historie. Zwykle jest mniej więcej tak: pierwsze siwe włosy pojawiły się przed 30. lub 20. urodzinami i natychmiast zostały przykryte farbą. Potem farbowanie odrostów okazało się czasochłonną koniecznością, która co 3-4 tygodnie drenowała portfel. Nie bez znaczenia pozostają podwójne standardy: mężczyźni także siwieją i nie decydują się tak gremialnie na ukrywanie tego faktu.

Przewija się w tych historiach jeszcze jeden powtarzający się motyw: najbardziej krytykują kobiety, podczas gdy bliscy mężczyźni wspierają ten pomysł. To wsparcie wydaje mi się ważne, gdy codziennie natykamy się na bzdurne artykuły pt. „Tych fryzur / makijaży / ubrań / butów / paznokci mężczyźni nie znoszą”. Warto więc podkreślić ten aspekt.

Młoda i siwa

Dlaczego kobiety czują presję, aby przykrywać siwe włosy? Czemu czują się zawstydzone swoim wyglądem, gdy siwieją? Najłatwiej rzucić się na kobiecą prasę. Ale tu właśnie spotkać możemy Sarah Harris – siwą redaktorkę mody z brytyjskiego Vogue. Na czerwonym dywanie z siwymi włosami pojawiły się Katie Holmes i Jessica Biel. To oczywiście mało, ale sprawia, że siwa opcja staje się dostępna zwykłym kobietom, które szukają wsparcia w swoim wyborze.

Z instagramowego konta Grombre patrzą na mnie kobiety o wszelkim kolorze skóry i w różnym wieku. Wszystkie są siwe. Można się pokusić o ocenę i zawyrokować, że jednym jest bardziej do twarzy, innym mniej, ale to właśnie jest ich wybór. Siwe włosy powinny być jak każdy inny kolor.

A czy ja chcę mieć siwe włosy? Jak dokonać przejścia z farbowanych? Czym pielęgnować siwe włosy? Będę jeszcze drążyć ten temat.

Komentarzy: 6

  1. 6 kwietnia 2019 / 18:23

    Według mnie trzeba być odważnym, żeby chodzić z siwymi pasemkami i nie farbować włosów, ale przede wszystkim trzeba się z tym dobrze czuć:) Ja swoje farbuję, siwe włosy mi przeszkadzają i źle się z nimi czuje..

  2. Katarzyna
    10 lutego 2019 / 19:57

    To prawda, że mamy podwójne standardy. Mężczyźni z siwiejącymi skroniami wyglądają męsko, dostojne, dobrze. Kobietom siwe skronia nie uchodzą płazem.

    • Zalotka.pl
      Autor
      9 lutego 2019 / 00:50

      Ja ciągle też, ale jestem wielce zaintrygowana, jak wyglądałabym z siwymi włosami.

  3. Kama
    8 lutego 2019 / 20:20

    Koleżanka z pracy ma siwe pasemka między ciemnymi brązowymi włosami i to w jej przypadku wygląda bardzo dobrze. Nie dodaje jej lat, ale wiem, że koleżanka ma momenty, gdy chce zafarbować włosy i mieć spokój od spojrzeń i pytań. Pracujemy w dużej firmie, ale nasze stanowiska nie wymagają spotkań z obcymi spoza firmy. Wewnątrz wszyscy ją znają, ale gdy rozmawiałyśmy, to przyznała, że gdyby była na stanowisku, które wymaga spotkań na zewnątrz, czyli tworzy się często pierwsze wrażenie o niej jako o osobie, to raczej na pewno miałaby farbowane włosy, bo ilość dziwnych spojrzeń jest spora. Jej mąż całkowicie za to ją akceptuje i jak sama mówi było to dla niej ważne, gdy przestała farbować włosy.

    • Zalotka.pl
      Autor
      9 lutego 2019 / 00:50

      Także mam wokół siebie młodą kobietę ze srebrnymi pasemkami i muszę powiedzieć, że wygląda obłędnie.

Skomentuj Kama Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.