Według badań od lat najczęściej obdarowujemy bliskich książkami oraz kosmetykami. Tak się składa, że czytanie i świat pachnideł i kosmetycznych dóbr dla ciała to moje dwie pasje. Jaki prezent mógłby zadowolić oba moje gusta? Oto moje propozycje.
„Pachnidło. Historia pewnego mordercy” Patrick Suskind
Mroczny bohater Jean-Baptiste Grenoble poszukuje perfum idealnych. W książce sportretowano także miasto Grasse na południu Francji, stolicę światowej produkcji aromatów. Po lekturze zapragnęłam je kiedyś zobaczyć. I udało się!
„Wstydliwa historia piękna. Jak Helena Rubinstein i L’Oreal stworzyli kobietę” Ruth Brandon
Jak syn piekarza Eugene Schueller zbudował jedną z największych korporacji świata?Jakim cudem niewykształcona Żydówka polskiego pochodzenia stała się najbogatszą kobietą swoich czasów? Dobrze napisane. Na kilka zimowych wieczorów jak znalazł.
„Chanel: kobieta niezwykła” Madsen Axel (6,36);
„Coco Chanel” Gidel Henry (6,71);
„Coco Chanel: Legenda i życie” Picardie Justine (7,28);
„Coco Chanel: Życie intymne” Chaney Lisa (6,76);
„Coco: Życie i miłości Gabrielle Chanel” Kennet Frances (6,63)
Książek o Coco Chanel jest wiele. Podobnie jak domysłów na temat jej życia. Biografie dobrze napisane to rzadki rarytas, zwłaszcza jeśli temat jest tak chodliwy i łatwy do spieniężenia. Życie Gabrielle-Coco miało tyle zakrętów, że warto się zagłębić w którąś z wyżej wymienionych pozycji. W nawiasach podałam ocenę książki w 10-stopniowej skali według serwisu LubimyCzytac.pl.
„Perfumy w rytmie Jitterbuga” Tom Robbins
Akcja powieści rozpoczyna się w lasach dawnych Czech, a kończy dziś o dziewiątej wieczorem (czasu paryskiego). Bohater książki, dozorca, poszukuje pewnej butelki, niebieskiej, bardzo starej i ozdobionej wizerunkiem bożka o kozich rogach. Zaczyna się nieźle. Warto przeczytać.
Sama mam w domu kilka. Dostałam, przywiozłam. Cieszą oko, poszerzają wiedzę, inspirują.