Satynowe dłonie

Świeży manicure i gładka skóra dłoni – to mój cel. Zadbałam już o dobry lakier do paznokci, teraz pora na odżywienie skóry. Z pomocą przyszedł zestaw Satynowe dłonie Mary Kay. To trzystopniowy program odżywczy dla rąk: od natłuszczenia, przez złuszczenie, wreszcie nawilżenie. Zestaw składa się z trzech kosmetyków: natłuszczającej bazy, pilingującego żelu oraz kremu do rąk. Wszystkie kosmetyki łączy zapach brzoskwini. Jest także wersja waniliowa… Czytaj dalej

Czekając na…

Jak co roku sklepowe półki zapełnią nowe perfumy. Będą wśród nich zapachy nijakie, kolejne limitowane edycje sprzedażowych lokomotyw, wreszcie – perfumy dobre, kompozycje dopracowane, zapachy przyjemne. Bazując na dotychczasowych doświadczeniach, przemnożonych przez wizerunek poszczególnych marek, stworzyłam własną listę premier, na które czekam przebierając nogami z niecierpliwości. Najbardziej wyczekuję Burberry Brit Rhythm. Myślę, że będzie stonowanym, ale szlachetnym zapachem do noszenia na co dzień. Takim, do… Czytaj dalej

Do czytania i patrzenia [5 linków]

1. Ładne obrazki i nagie kobiety. (downthisroad.com.au) 2. 38 tygodni, czyli ciąża w obiektywie. (lovemebright.com) 3. Moda dla oka, czyli nieprzebrana elegancka dziewczyna. (atlantic-pacific.blogspot.com) 4. Soraya: modna, egzotyczna, na czasie. (sorayabakhtiar.com) 5. Ascetyczny wygląd i genialne zdjęcia – świetnie się na to patrzy. No i nazwa.  (styleheroine.com) Czytaj dalej

Zobaczyć zapach

Wpadłam na piękną sesję zdjęciową perfum. Zwykle edytoriale produktowe w magazynach zajmują jedną stronę i są to elegancko ułożone flakoniki. Z rzadka można popatrzeć na takie prace, które starają się uchwycić i oddać charakter perfum. Zdjęcia wykonał Jason Heatherington dla brytyjskiej edycji Marie Claire (listopad 2013). Pozowała Auguste Abeliunaite. Miłego patrzenia. Czytaj dalej

Być jak Lauren Bacall! Do diabła z Marilyn Monroe!

Kilkanaście miesięcy temu, gdy siedziałam zamknięta w najwyższej komnacie w najwyższej wieży i karmiłam, przewijałam oraz poznawałam mojego noworodka, zainteresowałam się starym kinem. Tak poznałam „Rebekę”, „Szaradę”, „Gildę”, „Niagarę”, „Błękitną dalię”, „Arszenik i stare koronki”, „Dwoje na drodze”, „Nagle zeszłego lata”, „Garsonierę”, „Kto się boi Virginii Woolf” i wiele innych. Kluczem wyboru filmów była początkowo Audrey Hepburn, potem Marilyn Monroe, wreszcie Lauren Bacall i Elizabeth… Czytaj dalej