Matowe i długotrwałe pomadki w płynie to nigdy nie była moja rzecz. Miło mi więc ogłosić, że z mody wychodzą perfekcyjnie namalowane usta. Co więc jest na czasie?
Rozmazane, niedokładnie pomalowane usta. Mglisty look bez wyraźnych granic. Zamierzone niedokończenie. Miękkość i rozmycie. I mat.
Celowa niedokładność przy nakładaniu pomadki jest tak odświeżająca w dobie idealnie narysowanych brwi, idealnie narysowanych ust, idealnie wykonturowanej twarzy, idealnie…
To także eleganckie wyjście dla kobiet, które unikają zdecydowanych kolorów, bo nie mają głowy do poprawek w ciągu dnia.
Właściwie takie podejście do noszenia klasycznej czerwieni, czyni z tego looku bardzo nieklasyczną wersję.
Najlepszy sposób nakładania szminki na usta to wklepywanie jej palcami. Pędzelek jest zbyt precyzyjny. Najwięcej pigmentu należy upakować w centralnej części ust, rozciągając kolor na zewnątrz. Szybko i bez wysiłku.
Czy ta zamierzona niedokładność Wam się podoba?
Jak Ci pięknie w tych czerwonych ustach. Ja nie odważyłam się jeszcze tak za dnia się umalować.
Czy czerwonych ust nie nosisz z mocniejszym podkładem? Na zdjęciu masz taką naturalną buzię.
Autor
Bardzo rzadko noszę mocny podkład. Przy czerwonych ustach czasami dbam bardziej o to, aby wokół ust nie było zaczerwienienia.