Szczotki z anielskimi skrzydłami w kontrastowych kolorach (np. czerń i ostry róż – wersja Xtreme, perłowa biel i fiolet – wersja Cherub) to nie jest moja estetyka. Na szczęście w ofercie producenta znajdują się też szczotki ładne, np. czarna Classic i dwie nowe z serii Pro: srebrna Titanium i Rose Gold. Przyjrzyjmy się z bliska dwóm modelom, których używam: Classic i Pro Titanium.
Tangle Angel Classic
Ta szczotka ma gęste i giętkie okrągłe ząbki różnej długości, podobne do szczotek typu Tangle Teezer. Jest przeznaczona do rozczesywania, czesania mokrych i suchych włosów, układania fryzury przy suszeniu. Nadaje się dla dzieci oraz do włosów przedłużanych.
Główka szczotki i jej rączka są z jednego kawałka matowego plastiku. Na tylnej części znajdują się jedynie czarne napisy z logo marki oraz biała nazwa Classic. Szczotką można postawić pionowo dzięki płaskiej podstawie na rączce.
Jest mniejsza niż wersja Pro.
Cena: 40 zł
Tangle Angel Pro
Ta szczotka ma duże mieczowate ząbki tej samej długości, rzadziej rozmieszczone niż w klasycznej wersji. Jest przeznaczona do czesania mokrych i suchych włosów oraz do układania fryzury przy suszeniu. Również nadaje się dla dzieci oraz do włosów przedłużanych.
Szczotka jest wykonana z błyszczącego plastiku. Tylna część jest ozdobiona anielskimi skrzydłami. Ma szerszą niż klasyczna nóżkę i można ją stabilnie postawić.
Jest większa niż Classic, ale mniejsza niż Xtreme.
Cena: 80 zł
Którą szczotkę Tangle Angel wybrać?
Szczotki mają niemal takie samo przeznaczenie z jednym wyjątkiem. Z dwóch modeli sprawdzanych przeze mnie tylko Classic służy do rozczesywania i robi to sprawnie, bez ciągnięcia i łamania włosów. Pro nie radzi sobie tak szybko z rozplątaniem włosów. Jednak to szczotka Pro dużo lepiej wygładza włosy bez puszenia ich oraz lepiej sprawdza się przy suszeniu i układaniu fryzury.
Inną różnicą są wrażenia przy czesaniu się. Classic jest delikatniejsza, Pro mocniej drapie nawet bez dociskania jej do skóry głowy.
Obie szczotki równie łatwo się czyści.
Gdybym miała wybrać jedną, zdecydowałabym się na Pro. Po niej włosy są gładkie, nie elektryzują się. Ponadto lepiej ujarzmia włosy mojego dziecka i zaplatanie warkoczy jest prostsze, bo luźne końce nie plączą się i nie puszą.
Przyznam, że bardzo dyplomatycznie piszesz o pozostałych szczotkach z rodziny Angel Tangle. One nie są także i w mojej estetyce, ale ja o nich mówię „brzydactwa”:-D.. Te nowe Pro mają widać nowego projektanta, który uznał, że warto zawalczyć o inny segment klientek. Mam ochotę wypróbować te Rose gold, bo to taki modny teraz kolor i pasuje do wielu innych rzeczy, jakie mam. Jak mam wybór, to zawsze wezmę różowe złoto.
Mam tę szczotkę Pro w kolorze rose gold i zabrała mi ją córka. Tak jak piszesz dobrze się nadaje do rozczesywania dziecięcych włosów. Zauważyłam że takie włosy dużo bardziej się puszą i elektryzują niż moje. Po szczotkowaniu Angel Tangle obserwuję to, o czym piszesz, że łatwiej dziecko uczesać.