Bardzo przypadkowe denka, czyli kosmetyki, które zużyłam lub nie

Jest coś satysfakcjonującego w pustym opakowaniu po kosmetyku. Po pierwsze, zużyłam, a więc spełnił moje wymagania. Po drugie, dobrze zainwestowałam. Po trzecie, mogę kupić coś nowego! Niestety, nie zawsze jest tak dobrze. Zbyt często punkt pierwszy i drugi nie są spełnione. Wyleczyłam się już z trzymania w szafce kosmetyków, które nie spełniają swojego zadania. Wyrzucam zwykle takie produkty na bieżąco, ale jakiś czas temu postanowiłam… Czytaj dalej

Koreańska pielęgnacja nad Wisłą – moja wersja oczyszczania w 10 krokach

Koreanki mają promienne, jasne cery, które nie zdradzają ich wieku. Na tym punkcie kobiety Zachodu oszalały, a książki typu „Sekrety urody Koreanek” Charlotte Cho robią furorę. Książki – wstyd przyznać – jeszcze nie czytałam, a podstawy koreańskiej pielęgnacji poznałam z innych źródeł.  Z zaskoczeniem odkryłam, że moja pielęgnacja, która półtora roku temu przeszła ogromną transformację, jest w zasadzie zgodna z wytycznymi koreańskiego rytuału oczyszczania. Na… Czytaj dalej

Maseczka nawilżająca na noc – Moisture Surge Overnight Mask Clinique

Maseczki zwykle używam na wieczór. Te kosmetyki bywają lepkie, a na pewno nie wchłaniają się zupełnie i trzeba usunąć ich nadmiar, aby w komforcie położyć się spać. Rozwiązaniem wieczornej pielęgnacji są maseczki tzw. overnight, czyli takie, w których można spać, bo wchłaniają się szybko i nie zostawiają śladów na poduszce. W moim świątecznym zestawie Clinique znalazła się maseczka Moisture Surge Overnight Mask. Maseczka nie wymaga… Czytaj dalej

Maseczka do twarzy została stworzona na niedzielę

Intensywnie nawilżająca, kojąca zaczerwienioną skórę, pilingująca, ściągająca pory – maseczka potrafi zdziałać cuda. Od razu odżywia skórę, dodaje pewności siebie i – co tu dużo mówić – jest przyjemnością zarezerwowaną na ten moment dnia, kiedy mam czas tylko dla siebie. Najbardziej lubię maseczki jednorazowe, bo można przebierać w ofercie i zużyć każdy produkt do końca. W drogeriach są całe regały z maseczkami w jednorazowych opakowaniach… Czytaj dalej

Domowa maseczka na wypryski

Ostatnio w nowym klubie fitness poproszono mnie o legitymację studencką. Cóż za komplement! Studenckie czasy dawno minęły, wkrótce zmieniam ligę – będę teraz grała z trójką na piersi, a tu proszę, ktoś mnie wziął za dwudziestokilkulatkę. Niestety, tego dnia mój „młodzieńczy” wygląd zawdzięczałam … pryszczom. Czytaj dalej