Iluzja objętości
Kilka dni temu pobiegłam na sesję zdjęciową. Biegłam z duszą na ramieniu, ponieważ myśl o tym, że będę główną bohaterką tego spotkania była niewygodna. Wolę robić zdjęcia, niż na nich być. Sesja chyba się udała – na ostatnich 10 zdjęciach jest człowiek, a nie drewno. Ale ja nie o tym.
Czytaj dalej