Z tęsknoty za latem, czyli perfumy dla podróżniczki
Powąchałam perfumy Hermes Un Jardin en Mediterranee i przeniosłam się hen daleko na południe Europy, gdzie powietrze drży w upale, a łąki pachną lawendą i ziołami. Dawno nie nosiłam tak sprecyzowanej kompozycji przywodzącej na myśl konkretne miejsce i jednoznacznie wybrzmiewającej przez cały dzień. Perfumy to niby jedynie doznanie olfaktoryczne, ale w tym wydaniu niezwykle sugestywne. Wystarczy zamknąć oczy, a wspomnienia z wakacji ożywają. A może ja po…
Czytaj dalej