Macie ulubiony lakier do paznokci? Ja nareszcie mam. Nic ekstrawaganckiego – ot, zwykła odżywka do paznokci, która sprawdza się samodzielnie i jako baza pod lakier, a więc jest przeze mnie używana częściej niż lakiery kolorowe.
W miarę zużywania kosmetyku coraz trudniej sięgnąć pędzelkiem lakieru. Trzeba potrząsać, przechylać, zlewać na ścianki, maczać pędzelek lub zakręcać lakier zupełnie, aby pędzelek ułożył się w najniższej pozycji.
Właśnie wymyśliłam, że można by stworzyć pędzelek wysuwany. Przykładowo po przekręceniu pędzelek by się przedłużał i z łatwością sięgałby dna. Halo, producenci lakierów, zrobicie nam, kobietkom oszczędnym, taki pędzelek?
Butelka jest duża, żebyś kupiła z myślą, że się opłaca.
Zasycha, żebyś wyrzuciła i kupiła następną.
:)