Wśród oczekiwanych przeze mnie nowych perfum muszę znaleźć miejsce dla jeszcze jednego zapachu. W tym roku Coty wprowadzi na rynek zapach Vespa, a ja jestem miłośniczką włoskiego dolce vita oraz espresso pitego przy barze.
Portfolio Coty’ego za roku na rok puchnie od pachnidełek tworzonych pod znanymi markami. Dawno już wykroczyli poza słynne nazwiska i zwrócili się m.in. w stronę motoryzacji. Przykładowo można nabyć nieskończoną już chyba ilość łudząco do siebie podobnych zapachów Tonino Lamborghini.
Skutery są produkowane przez Piaggio od 1946 roku. Ikoniczna Vespa sprzęgła się z wizerunkiem Włoch już na dobre, a ten mariaż przypieczętowała obecność pojazdu na srebrnym ekranie. Ja najbardziej pamiętam go z „Rzymskich wakacji” z Audrey Hepburn i Gregory Peckiem i oczywiście z „Dolce vity”. Vespa to nie tylko kultowy środek transportu, ale także styl życia. Która z nas nie chciałaby pomykać rzymskimi uliczkami na skuterze wprost na spotkanie z „dark and handsome guys with their skinny little ties”? Tak o włoskim życiu śpiewała Kate Hudson w „Nine”:
Jak będą pachnieć perfumy Vespy? – Żadnej benzyny, żadnego oleju napędowego, to będzie zapach wolności, czyli coś co czujesz, kiedy prowadzisz skuter drogami włoskiej Riwiery – mówi Michele Scannavini, prezes Coty, zapytany przez „Financial Times”.[cyt. za life.rorbes.pl]
Coty wypuści od razu dwie wersje Vespy: damską For Her i męską For Him. Czekamy.