fot. Zalotka.pl
Przeziębienie w ciąży jest dość częste i niestety nie można się na własną rękę wspomagać łatwo dostępnymi środkami. Przy pierwszym drapnięciu w gardle warto się położyć, anulować spotkania z ludźmi, bo obniżona odporność nie potrzebuje kolejnych wyzwań.
Najlepiej od razu zacząć walkę z chorobą – z doświadczenia wiem, że szybko przeprowadzona akcja odwetowa pozwala wyjść na prostą bez wizyty w poradni.
W ciąży zakazane są: ibuprofen, pyralgina i aspiryna, a więc wszystkie saszetki i syropki, które popijałaś do tej pory, są poza zasięgiem. Można wziąć paracetamol, ale lepiej na samym początku sięgnąć po poniższe mikstury:
- gorąca woda z miodem i sokiem z cytryny
- ciepłe mleko z czosnkiem
- mleko z miodem i masłem
- 2-3 łyżeczki chrzanu do każdego posiłku
- domowy rosół z pieprzem na łamanie w kościach
- syrop z cebuli (dwie posiekane cebule zasypane 2 łyżkami cukru; po godzinie jest syrop; pić po łyżeczce w ciągu dnia) na kaszel
- woda z solą do płukania gardła
- parówka z solą na cieknący nos.
Ponadto:
- przewietrz pokój i nie przegrzewaj mieszkania
- weź kąpiel
- odpoczywaj.
Jeśli powyższe sposoby nie przynoszą efektów, można na własną rękę wziąć Rutinoscorbin czy krople Euphorbium lub tabletki do ssania Tantum Verde, ale lepiej szoruj do lekarza od progu wrzeszcząc, żeś ciężarna i chcesz poza kolejką.
Warto poczytać także artykuł na stronie poradnikzdrowie.pl.
Zdrowia, Brzuszki!
PS: W nowy rok wchodzę będąc w ciąży.
