Gdzieś pod koniec mych nastoletnich wiosen dostałam prawdziwe perfumy. To była Nina Ricci Les Belles Liberty Fizz. Ten zapach wrósł we mnie i wiele razy do niego wracałam. Po raz ostatni miałam go na studiach lub tuż po. Czy to było wznowienie czy edycja limitowana – dziś już nie pamiętam. Pamiętam za to zapach. To był aromat radosnej psoty, rześkiego poranka i szczerego uśmiechu. I ten właśnie zapach poczułam, gdy powąchałam Pera Granita z serii Aqua Allegoria Guerlain.
Oczywiście, że zapachy nie są identyczne, ale uderzają w te same akordy! No, przynajmniej na samym początku. Potem ich ścieżki się rozchodzą.
Gdy spojrzeć na nuty zapachowe, kompozycje Guerlain i Niny Ricci różnią się znacząco. To, w jaki sposób zapamiętujemy dany zapach i jaka woń nam się z nim kojarzy, jest rzeczą indywidualną. Żadne inne perfumy nie zadziałały na mnie tak, jak Pera Granita – przywołując wspomnienia Liberty Fizz.
Les Belles Liberty Fizz był zapachem zielonym, rześkim, owocowym z kwiatową podszewką. W nucie głowy były mięta, bazylia, pomarańcza i czarna porzeczka. W nucie serca: magnolia, frezja i kwiat pomidora. W bazie: liście pomidora i figi oraz malina. To gorzkawy zapach liści pomidora nadawał charakter całej kompozycji. Wąchanie gałązek pomidorów w sklepie może przywołać nieco te wspomnienia.
Pera Granita także zaczyna się owocami: bergamotka i grejpfrut. W nucie środka: gruszka, osmantus, kwiat pomarańczy. W bazie: drzewo cedrowe, białe piżmo i mech. Prostota i świeżość tej kompozycji są jej wielkim atutem. Zapach zaczyna się mocnym i gorzkim uderzeniem cytrusów, ale potem na pierwszy plan przebija się dobrze wyczuwalna gruszka. Ociepla ją kwiatowo-piżmowa baza. Aura musującej świeżości pozostaje jednak do końca. Nie ma tu więc ani śladu tak charakterystycznego dla Liberty Fizz pomidora. O „podobieństwie” tych kompozycji (weź pod uwagę, że Liberty Fizz odtwarzam z głowy, przefiltrowane przez moje wspomnienia) według mnie świadczy gorzkie otwarcie i kwiatowe ocieplenie wyczuwalne po kilkunastu minutach. Oraz to skojarzenie z musującym owocowym napojem, jakie nasuwa się wąchając Pera Granitę, a które pamiętam z czasów, gdy nosiłam Liberty Fizz.
Niestety, Liberty Fizz nie jest już dostępne. Za to Pera Granita jak najbardziej. Perfumy mają wspaniałe opakowanie z serii Aqua Allegoria, podobne do Teazzurra, o którym pisałam.
Nuty: bergamotka, grejpfrut, cytryna; gruszka, osmantus, kwiat pomarańczy, hedione; mech, białe piżmo, drzewo cedrowe.
Nos: Thierry Wasser
Premiera: 2016
Cena: 320 zł za 75 ml EDT
na pewno piękny, kwiatowy i kobiecy do mnie przemawia. Z Aqua Allegoria mam dziwną relację od lat, ale ten powinien mi się spodobać. Ale… zabrakło mi zdjęć Twojego autorstwa! Jestem ciekawa jak byś go pokazała :)
Miałam tylko próbkę i czekam na mój flakonik. Nie mogłam wytrwać i opublikowałam recenzję na gorąco. Na Instagramie na pewno pojawią się zdjęcia: https://www.instagram.com/zalotka.pl/
Napewno spodobał by mi się ten zapach. Uwielbiam świeże, owocowe zapachy :)
http://www.sylwiaszewczyk.com
Masz swoich ulubieńców w gronie tych cytrusowych świeżości?
Idealny zapach na wiosnę :)