Domowy peeling ulepszony

fot. Zalotka.pl

fot. Zalotka.pl

Jędrna, miękka i gładka skóra od pięt po czoło – to plan na teraz. Droga do osiągnięcia tego celu jest prosta: peeling, nawilżanie i regularność. Co dziwne, to właśnie punkt pierwszy przysparza najwięcej problemów. Łatwo dostępne peelingi drogeryjne to sztuczne mikrogranulki z żelem do mycia ciała (które są gdzieniegdzie zakazane). Peelingi z wyższych półek mają w składzie mielone pestki np. brzoskwini oraz lepsze – czyli bardziej pielęgnujące – składniki bazowe. Chociaż zdecydowanie nie jestem fanką domowego laboratorium kosmetycznego, to w kwestii peelingów własnoręcznie zmiksowana mieszanka nie ma sobie równych.

Przepisy na domowe peelingi są proste i tanie, choć można je wzbogacać np. olejkami. Nie psują się szybko, więc można je zrobić na zapas lub tuż przed użyciem, bo wykonuje się je ekspresowo. Bazą jest olej, którym może być oliwa z oliwek, zwykła oliwka dla dzieci albo olej kokosowy (ma formę stałą i można go kupić na ekopółkach w supermarketach). Granulkami jest cukier lub sól, albo… poszukajcie w ostatnim przepisie.

Peeling miętowo-cytrynowy

Mieszanie soli morskiej z oliwą znudziło mnie. Postanowiłam wejść na wyższy poziom i przygotować zapachowy, pobudzający i odświeżający peeling do ciała. Wykorzystałam:

  • skórkę otartą z cytryny
  • 10 liści mięty
  • pół szklanki gruboziarnistej soli lub cukru
  • olejek arganowy lub oliwka dla dzieci.

Wykonanie jest tak proste, jak zrobienie jajecznicy i to nawet w przypadku dobiernia proporcji składników na oko.

Liście mięty i skórkę cytrynową ucieramy w blenderze i łączymy z olejkiem. Zalewamy tą miksturą sól, delikatnie mieszamy i wkładamy do lodówki.

To bardzo aromatyczny peeling, o długo wyczuwalnym na skórze zapachu.

Peeling kawowy

Dla leniuchów mam przepis chyba najprostszy, bo dwuskładnikowy:

  • olej kokosowy
  • mielona kawa (może być zużyta wysuszona kawa z kafetiery – taki recykling).

Ogromnym plusem tego peelingu jest jego bezzapachowy nośnik – olej kokosowy. Aromat kawy szybko się ze skóry ulatnia.

Grejpfrutowy peeling a la Cate Blanchett

Prosty przepis, ale ponoć stosuje go Cate Blanchett, więc koniecznie musi się składać z samych organicznych składników. Podmieniłam je na łatwiej dostępne:

  • dwie łyżki oleju kokosowego
  • dwie łyżki soku z grejpfruta
  • cukier/ sól gruboziarnista.

Jak stosować domowe peelingi?

Najlepiej stosować takie peelingi na suchą skórę, potem spłukać. Po prysznicu nie trzeba już stosować kremu. Jeden jedyny minus takiego miksturowania domowego, to bardzo śliski brodzik prysznicowy. Koniecznie trzeba go umyć po sobie, bo skończy się guzem albo gorzej.

Jeżeli lubisz wykorzystywać tanie i łatwo dostępne produkty do pielęgnacji ciała, polecam wpis: Z lodówki do łazienki.

Komentarzy: 2

  1. lal3mi
    21 lutego 2016 / 13:11

    olej kokosowy to jest moje odkrycie! nawilża lepiej niż jakikolwiek znany mi balsam

  2. MoniK
    7 lutego 2016 / 11:49

    Też taki kiedyś zrobiłam ale na oliwie z oliwek. Zapach na skjórze był nie do wytrzymania i trwał cały dzien. No ja bym chciała takie trwałe perfumy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.