5 rzeczy, których nie cierpię u współpracowników
Moje czteroletnie dziecko prosto po szkole (pójdzie do szkoły, żeby się nauczyć czytać) chce iść do pracy, ponieważ bywa w biurze swojego taty i wie, że w pracy są huśtawki, cukierki przy wejściu oraz całe ściany do bazgrania kredą. Otóż nie w każdym biurze jest tak kolorowo, ale skąd o tym może wiedzieć przedszkolak. Ja za to wiem, co mnie doprowadza do wrzenia u współpracowników. Oto…
Czytaj dalej