Wizyta w sklepie

W centrum każdego większego polskiego miasta jest pasaż handlowy, zwany galerią. W każdym takim centrum jest Sephora i Douglas. W każdym z tych sklepów jest swobodny dostęp do towaru oraz testerów. W każdym z tych sklepów roi się od młodych bezczelnych podlotków, które przyszły się wymalować i wyperfumować. Nie zwracają uwagi na to, że na swoją twarz nakładają szminkę, cień, puder i róż z displayów,… Czytaj dalej

Pachnidła od celebrytek

Jeśli komuś imponuje Jessica Simpson, Kylie Minogue albo Gwen Stefani, już wkrótce może pachnieć jak te sławne kobiety. A jeśli ktoś, tak jak Zalotka, zabiera się jak do testowanie zapachów sygnowanych słynnym nazwiskiem jak pies do jeża, to nie musi czytać tej informacji :-) Czym pachnie czerwony dywan, a właściwie największe popowe sceny świata? Gwen Stefani postawiła na swój fetysz – Azjatki rodem z tokijskiej… Czytaj dalej

Na pokuszenie

Nowy zapach Cacharel! Tym razem radosna flirciara wyperfumowana Amor Amor zmienia się w wampa, na szczęście niegroźnego. Orientalno-kwiatowe nuty dodają dobrze znanemu Amor Amor nową głębię i tajemniczość. Zapach nie jest tak wibrujący jak oryginał, ale mimo że spokojniejszy, nie pozostawia obojętnym. Świeży zapach mandarynek, oplecionych bluszczem, z dodatkiem zmysłowego jaśminu i eleganckiej gardenii. Amor Amor Tentation zapowiadano jako „skandaliczny”, bo „dzięki niemu wszyscy mają… Czytaj dalej

Jak nosić perfumy?

Perfum się nie używa, a nosi. Są indywidualnym wyborem i niemal intymną częścią codziennej toalety. Powinny być idealnie dopasowanie – nie narzucać się, ale przypominać o swojej obecności od czasu do czasu. Perfumy inaczej nakłada się po porannym prysznicu, a inaczej przed wieczornym wyjściem. Zapach pozostaje w relacji nie tylko do potrzeb, ale i nastroju, a może przede wszystkim okoliczności. Nie ma nic gorszego niż… Czytaj dalej

Zuchwałe kobietki

My Insolence od Guerlain to zapach prosty, nieinwazyjny, świetny towarzysz na cały dzień. Taktownie usuwa się w cień i nie dominuje, ale cały czas można czuć jego obecność – niewiele jest takich zapachów. My Insolence ma w sobie ducha Guerlaina – ciężko go określić, może chodzi o tę miękkość zapachu. Czytaj dalej