Carrie nie z mojej bajki
Skończyłam kompulsywną konsumpcję „Seksu w wielkim mieście”. Widziałam ciurkiem wszystkie 6 sezonów. Co to wniosło do mojego życia? Absolutnie nic poza uczuciem straconego czasu. Ale ponieważ jest to serial uznawany za społeczny i modowy bedeker, bez którego współczesna kobieta nie będzie w stanie się odnaleźć w rzeczywistości, to i ja dorzucę swoje przemyślenia.
Czytaj dalej