Escada ma w sobie magię, która mnie przyciąga. Te kreacje, dodatki, cały aturaż wprost stworzony dla radosnej eleganckiej dziewczyny. Chętnie więc sięgnęłam po najnowszy zapach Escada Incredible Me, szeroko rozreklamowany w sieci.
Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Twarzą perfum jest Lydia Hearst. Zapach promuje slogan: dziewczyny po prostu chcą się bawić. Inspiracją do stworzenia zapachu był przepyszny deser tiramisu. Poza rozkoszą podniebienia tiramisu ma też inne skojarzenie. Słowa tirami su oznaczają poderwij mnie. Dwa razy zachęcać nie trzeba :-) Próbuję.
Ojej… Escada Incredible Me to waniliowa ciepła nuta. Nie zachwyca niestety. Ale to tylko moje zdanie.
Do kreacji zapachu wykorzystano wspomnianą już dobrze wyczuwalną wanilię oraz aromat tiramisu. Obecne są także: wiciokrzew, mandarynka, orchidea, drzewo sandałowe. Zapach ma łączyć wschodnią egzotykę z zachodnią energią.
Mnie się nie podoba. Czy to znaczy, że nie umiem się bawić? :-(
[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=7CxMxiOUT-c]
Hmmm a mnie się te perfumy baaardzo podobają!
I zapach długo się utrzymuje :)
Odkąd zaczęłam ich używać już kilkakrotnie nieznajomi zaczepiają mnie na ulicy, mówiąc, że mam ładne perfumy- to chyba o czymś świadczy :D
ale przecież właśnie przymierzam ciuchy na dzisiejszą imprezę….. :-)))))
hahaha! tak, nie lubisz tych perfum tzn, że nie lubisz się bawić :P