Wakacje z dzieckiem, zwłaszcza za granicą, wymagają przemyślenia każdego scenariusza – od ugryzienia przez komary, przez kaszel i katar, po temperaturę. Jak spakować apteczkę dla dziecka, aby mieć pod ręką niezbędne lekarstwa? Oto moje rady.
Kompletując apteczkę myślałam o tym, żeby znalazły się tam specyfiki na: słońce, skaleczenia, ugryzienia, katar i kaszel, temperaturę. Spakowałam więc:
- krem z wysokim filtrem SPF 50
- spray odstraszający komary
- żel łagodzący skutki ukąszenia przez komary (Dapis)
- spray dezynfekujący Octenisept na skaleczenia, otarcia (nie zawiera alkoholu, więc nie szczypie) + komplet plastrów opatrunkowych
- hipertoniczny roztwór wody morskiej do udrażniania i oczyszczania nosa (Marimer)
- krople do nosa przeciwko katarowi (Nasivin oraz homeopatyczne Euphorbium)
- spray do gardła (Tantum Verde)
- wapno dla dzieci (syrop Sanosvit)
- syrop z ibuprofenem (Nurofen dla dzieci) i/lub syrop z panadolem (na gorączkę)
- termometr
- probiotyki na wypadek biegunki (Dicoflor dla dzieci w saszetkach).
Wyjeżdżając za granicę, pamiętajcie o karcie EKUZ, która umożliwia skorzystanie z publicznej służby zdrowia. Oby się nie przydała.
Pomyślałam o wszystkim? Powinnam spakować coś jeszcze?
Tak. Brakuje mi tu jakiejś saszetki przeciwko odwodnieniu, np. Orsalit. I plastrów na rany na kolanach i łokciach :-D
Smecta, zel do mycia rak bez wody, preparat na odwodnienie