Po wielu eksperymentach wiem jedno – do demakijażu oczu nadaje się tylko dwufazowy płyn. I to nie byle jaki. Produkt Matisa spełnia moje wymagania – przede wszystkim nie zostawia tłustej warstewki na skórze. Wystarczy przyłożyć nasiąknięty płynem wacik do powieki, chwilę potrzymać i jednym ruchem usunąć cały makijaż. Jeszcze tylko szybka korekta dolnej powieki i… karaluchy pod poduchy, ja już śpię :)