E-praca na odległość, czyli jak nauczyłam się być bardziej produktywna będąc freelancerem

Życie pracownika zdalnego na pewno wygląda tak, że siedzi na plaży z komputerem na kolanach popijając pina coladę, a dolary i „eurasy” ustawiają się w kolejce, aby zająć miejsce na koncie. Owszem, bywa tak, ale zdecydowanie na co dzień nie jest tak instagramowo.

Praca na odległość lub praca zdalna, zwana także telepracą lub e-pracą albo freelancem to wykonywanie powierzonych obowiązków najczęściej z domu lub własnego biura. Pracuję w ten sposób od 7 lat i mam kilka dobrych rad dla tych, którzy chcieliby wyciągnąć maksimum korzyści z tej formy zatrudnienia. 

Wady i zalety pracy na odległość

Praca zdalna to wyzwanie tak zawodowe, jak społeczne i chyba najbardziej osobiste. Jak każda sytuacja ma swoje plusy i minusy.

Dzięki takiej formie pracy można wykonywać swoje obowiązki dla firm, których siedziby znajdują się poza naszym miejscem zamieszkania, a nawet poza granicami kraju. Cała komunikacja odbywa się za pomocą wiadomości e-mail oraz komunikatorów. Jeśli dochodzi do tego wielonarodowy zespół i różne strefy czasowe, komunikacja staje się asynchroniczna i wymaga od nas klarownego formułowania wypowiedzi oraz umiejętności czekania na odpowiedź. Po prostu nie da się podejść do biurka obok i pokazać palcem na monitorze kolegi, w czym rzecz.

Wielkim plusem e-pracy jest wysoka efektywność, ponieważ jeśli potrafimy się skupić na pracy i zminimalizujemy rozpraszanie, to możemy wykonać zlecone zadania znacznie szybciej. To przekłada się na więcej wolnego czasu, który można spożytkować na opiekę nad dziećmi (mój przypadek), rozwijanie własnego biznesu, podróże lub naukę.

Koleżanki z biura

Jednak praca na odległość nie jest dla każdego. Ma wiele minusów, które tylko z pozoru nie stanowią wielkiego problemu, ale z czasem ich ciężar może się okazać nie do zniesienia.

Po pierwsze, doświadczenie izolacji. Brak współpracowników, osób, do których można się uśmiechnąć lub zagadać. Po prostu brak ludzi wokół może być trudny do wytrzymania. Na szczęście jest na to rozwiązanie. Można wynająć przestrzeń do co-workingu, czyli wspólnej pracy dla osób prowadzących swoją działalność lub zatrudnionych zdalnie. Jednak wtedy należy uważać na spadek efektywności – towarzystwo oznacza sytuacje socjalne przy kawie.

Po drugie, pracując z domu trzeba sobie nakreślić jasne ramy czasowe, a czasem przestrzenne. Tu jest praca, tu jej nie ma. Bardzo łatwo przebimbać pół dnia w czeluściach internetu, by potem w pośpiechu odfajkowywać zadania. W ten sposób można cały dzień spędzić przed komputerem. A przecież w tej pracy miało chodzić o to, że mam więcej czasu dla siebie.

Skupienie, nie wielozadaniowość

Praca z domu to przede wszystkim wysoka efektywność, bo nie ma rozproszeń. Pod warunkiem, że jest dyscyplina. W tym wypadku samodyscyplina.

Autentyczne skupienie na zadaniu to klucz do sukcesu. Ja stosuję proste, ale skuteczne metody.

  1. Telefon przełączam w tryb Tylko priorytetowe i odwracam ekranem do blatu. Polecam wyłączenie migającej diody, która zwiastuje nowe powiadomienie.
  2. W komputerze nie mam żadnych powiadomień dla poczty czy mediów społecznościowych etc.
  3. Dla pracy przeznaczam nowe okno przeglądarki. Nie ma tam żadnych stron z artykułami do przeczytania na potem (do tego celu polecam aplikację Pocket, która występuje także jako rozszerzenie w przeglądarkach).
  4. Korzystam z systemu Pomodoro: 25 minut pełnego skupienia na pracy i 5 minut przerwy.

Moim największym wrogiem jest wielozadaniowość, o czym przekonałam się na własnej skórze. Kiedy chcę wykonać kilka czynności naraz, może nie kończy się to katastrofą, ale w najlepszym wypadku moim niezadowoleniem z tego, co zrobiłam. Czasem trzeba coś poprawiać.

Nieosiągalna w czasie pracy

Wiele osób uważa, że praca zdalna to nie jest „prawdziwa” praca. Starsze pokolenie w ogóle nie rozumie, jak można pracować nie idąc do miejsca zatrudnienia. Wychodzą z założenia, że po prostu nie pracujesz. To może prowadzić do sytuacji, gdy bez skrupułów różne osoby będą Cię rozpraszać. Telefoniczne pogaduszki, prośby o przysługi, wpadanie na kawę, bo byłam/em w okolicy etc. Czy komuś, kto wyszedł do pracy też by tak przeszkadzano? Z całą pewnością nie.

Aby uniknąć rozproszenie, warto być bezwzględnym. Jeśli odbieram telefon, jasno mówię: „teraz pracuję, zadzwonię popołudniu”.

(Prawie) Wolna jak ptak

Praca zdalna to umiejętność organizacji swojego czasu tak, aby było miejsce i na pracę, i na życiowe obowiązki (bank, urząd, dentysta), i na hobby z zabawą. 

Warto jednak przemyśleć wszystkie swoje opcje. Praca zdalna często (ale nie zawsze) nie jest powiązana z zatrudnieniem na etat. Czas, gdy w wygodny sposób zarabiamy pieniądze, może więc nie zaliczać się do okresów składkowych, co w konsekwencji może prowadzić do niskiej emerytury. Dobrze, aby przyjemna teraźniejszość nie przesłoniła nam nieciekawych widoków na przyszłość. Tę kwestię jednak każdy już musi rozwiązać sam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.