Słynne twarze wielkich marek

Kiedyś przeczytałam hasło reklamowe, które utkwiło mi w pamięci (nawet pamiętam kto w ten sposób zachwalał swoje usługi): tylko mennice robią pieniądze bez reklamy. Koncerny kosmetyczne to wielkie fabryki pieniędzy w czasach, gdy tylko dzięki pięknu można zdobyć szczęście, karierę, rodzinę, miłość i co tam jeszcze w życiu cenne. Dlatego właśnie kosmetyki chętnie reklamują słynne kobiety, bo przecież każda kobieta chciałaby być jak one. Taki układ ma bardzo wymierne korzyści. Na przykład ostatnie informacje płynące zza oceanu uspokajają – amerykański przemysł kosmetyczny osiągnął stabilizację, a półroczne obroty sięgają 4 miliardów dolarów. Usatysfakcjonowana jest też druga strona, czyli tzw. twarz marki. I właśnie tym kobietom przyjrzyjmy się bliżej. A dokładniej – rzućmy okiem na ich zarobki.

Według serwisu Total Beauty na mariażu z kosmetykami najlepiej wyszła aktorka Reese Witherspoon, która za trzyletnią wyłączność dla Avonu dostanie ok. 30 milionów dolarów.

Drugie miejsce na liście okupuje Uma Thurman. Za reklamowanie produktów Lancome gwiazda filmu „Kill Bill” otrzymała w sumie 12 milionów dolarów. Ciekawostką jest fakt, że Uma jest w trakcie sądowej batalii z Lancome. Idzie o 15 milionów dolarów. Żadnych sentymentów.

Trzecia jest Nicole Kidman, która była twarzą perfum Chanel No.5. Dzięki „piżamie Marilyn Monroe” aktorka zarobiła prawdopodobnie 12 milionów dolarów.

Czwartą najlepiej zarabiającą twarzą jest Sharon Stone. Dior za reklamę kremów zapłacił jej 8 milionów dolarów.

Piątą pozycję zajęła Audrey Tatou, która zastąpiła Nicole Kidman i została nową twarzą perfum Chanel No.5. Jej kontrakt opiewa na 7, 6 mln dolarów.

Na szóstym miejscu uplasowała się Jessica Simpson, któa promuję markę Proactiv za 7,5 mln dolarów.

Siódma pozycja należy do Gwyneth Paltrow, która jest twarzą perfum Pleasures od Estee Lauder i dzięki temu może się pochwalić przychodem w wysokości 6 mln dolarów.

Komentarzy: 3

  1. aamidale
    1 września 2009 / 20:25

    Nie podoba mi się uroda tej kobiety. Z twarzy wielkich koncenów uwielbiam Adriannę Limę – może i jestem powierzchowna, ale kocham ją za to jak wygląda. Anioł.

  2. Anonim
    12 października 2008 / 16:55

    LUBIĘ REESE, I TERAZ JUŻ ROZUMIEM DLACZEGO REKLAMUJE TAKI BADZUEW JAK AVON, ZA 300 MLN $ KAŻDY BY SIE ZGODZIŁ!!!!

  3. arekusandora
    11 października 2008 / 11:56

    Reese jest piękna i wydaje się być inteligentna, dlatego bardzo ją lubię. Z tej listy cenię też Audrey Tatou ^^

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.