Jaśmin i tuberoza, czyli esencja białych kwiatów w Gucci Bloom [próbki]

W ostatniej chwili! Tuż przed tym, jak katar zatkał mi nos. Zdążyłam ponosić przez kilka dni Gucci Bloom. Co sądzę o najnowszej kompozycji Gucci? Te perfumy pachną jak moja mama – ciepło, donośnie i kwiatowo.

Jaśminowa orgia. I jeszcze do tego tuberoza. Tak, to perfumy z modnego nurtu tzw. białych kwiatów. Poza wspomnianymi kwiatami, w skład kompozycji wchodzą jeszcze wiciokrzew oraz korzeń irysa. Tu mogę posiłkować się jedynie opisami, gdyż nie wiem, jak pachnie wiciokrzew ani korzeń irysa. Zebrane w całość dają lekko pudrowy, odurzający, ciepły, zmysłowy i bardzo kobiecy zapach.

Co ciekawe, wiciokrzew z Gucci Bloom to kapryfolium, odmiana, której ponoć użyto po raz pierwszy w perfumach i właśnie na wyłączność tej kompozycji. Ile w tym prawdy? Nie wiadomo. Marki zaczęły się komunikować podając jedynie kilka podstawowych nut, coraz rzadziej podzielonych w klasyczny sposób, a więc na nuty głowy, serca i bazy. Perfumy konotuje się teraz zaledwie z kilkoma składnikami, aby w ten sposób rozjaśnić nieco obraz i nie przytłaczać mnogością woni.

W przypadku Gucci Bloom jednak niewiele pominięto. Poza białymi kwiatami i czymś drzewnym – co nie pozwala uciec tej kompozycji w słodycz nie do zniesienia – nic więcej tu nie czuć. I ten minimalizm mi się podoba.

fot. Gucci

Perfumy należą do zapachów przylegających do skóry na wiele godzin. Ich trwałość na mnie wynosi nawet 6 godzin. Szalik spryskany perfumami pachnie wiele dni. To na pewno zapach z ogonem, ale niewielkim. Ogonem nazywam projekcję zapachu, czyli potocznie mówiąc to, jak silny jest zapach, czy czuć go z daleka i jeszcze w chwilę po tym, jak dana osoba nas minęła czy może trzeba się blisko nachylić, aby „wywęszyć” perfumy.

W Gucci Bloom czuć sznyt dobrych perfum, ale nie ma tu nic nowatorskiego, przewrotnego. Ot, wspaniały, ciepły i kwiatowy zapach. Przez swoją kobiecą naturę ten zapach ma szansę przylgnąć do kogoś na stałe. Zupełnie jak Gabrielle.

Nuty: tuberoza, jaśmin sambac, wiciokrzew kapryfolium, korzeń irysa

Nos: Alberto Morillas

Premiera: 2017

Pojemność: 280 zł za 30 ml EDP, 390 zł za 50 ml EDP, 520 zł za 100 ml EDP

fot. Gucci

fot. Gucci

Komentarzy: 3

  1. Anna
    4 grudnia 2017 / 10:47

    Bardzo lubię perfumy z rodziny białych kwiatów. Są niezwykle kobiece i klasyczne. Jadę dziś po pracy z moim mężem do sklepu po właśnie ten zapach jako mikołajkowy prezent. Już się nie mogę doczekać.

  2. 30 listopada 2017 / 17:52

    Jeszcze nie wachalam, ale flakon bardzo mi sie podoba <3

    • Zalotka.pl
      Autor
      3 grudnia 2017 / 18:45

      Mi również, choć nie miałam go w rękach, więc nic o nim nie napisałam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.