Od konsumpcjonizmu i zakupoholizmu do minimalizmu
Wyobraźmy sobie taki obrazek: duża zamknięta szafa, z której dobiegają radosne dziecięce piski. Dzieci są przekonane, że znajdują się na misji eksploracyjnej w kapsule gdzieś na dnie oceanu lub w kosmosie. Rodzice pewnie pomyślą, że pociechy dobrze się bawią bez ich asysty. Z punktu widzenia gospodyni domowej, dzieci w szafie rozrzucają i gniotą wyprasowane ubrania. Pracownik opieki społecznej może być zdania, że to niedopatrzenie rodzicielskie.…
Czytaj dalej