Czego już nie kupuję, bo jestem minimalistką
Minimalizm to jest wspaniałe poczucie wolności od rzeczy. Nie straszą mnie sterty prania do zrobienia ani kurzące się bibeloty. W mojej kuchni blaty są niemal wolne od sprzętów, a z szafy nie wysypują się ciuchy, więc mam co na siebie włożyć. Jak to się stało? Przestałam kupować impulsywnie (zadaj sobie moich 5 pytań zanim kupisz), bo dotarło do mnie, że to, czego potrzebuję, najczęściej już…
Czytaj dalej