Dove Goodness – dobry i tani krem do ciała

Z Dove mam taką relację ciepło-zimną. W sumie rzadko sięgam po produkty, ale lubię ich pop-feministyczne reklamy, bo wprowadzają do urodowego światka także zwyczajne kobiety o innej budowie ciała niż jedyny akceptowalny w modzie. Krem do ciała Dove Goodness kupiłam w ciemno i okazało się to dobrym strzałem. Krem jest przede wszystkim lekki jak balsam i ma rzadką konsystencję, przez co jest wydajny. Łatwo się… Czytaj dalej

L’Oreal i AA – który żel do mycia cery suchej jest lepszy?

Jednym z elementów mojego cowieczornego oczyszczania twarzy jest mycie jej żelem oczyszczającym. Zmywam w ten sposób pozostałości olejku do demakijażu. Olejek świetnie radzi sobie z „luzowaniem” kosmetyków do makijażu, które mają coraz trwalsze i komfortowe formuły. Aby mieć pewność, że moja skóra jest czysta i przygotować ją na krem, myję ją żelem. Kiedyś w ogóle nie przykładałam wagi do tego, czym zmywam twarz – w… Czytaj dalej

Bardzo dobry róż z drogerii

Wypiekany róż Creme Buff Max Factor to mój wierny towarzysz jesiennego makijażu. W całej kolekcji najbardziej wszechstronnym i pasującym wielu kobietom odcieniem jest Nude Mauve, w który i ja się zaopatrzyłam. Róż nakłada się płynnie, bez smug, można go rozprowadzać, intensyfikować, a granicę nałożenia produktu bardzo łatwo się rozciera i wtapia w makijaż. Nie da się nim zrobić plamy na policzku. Creme Buff jest produktem… Czytaj dalej

Jak wybrać szampon i odżywkę do włosów cienkich i farbowanych

Zanegowanie bezrefleksyjnie przyjętych zasad jest bardzo wyzwalające i może nawet dotyczyć tak przyziemnej sprawy, jaką jest mycie włosów. Do tej pory wybierałam szampon i odżywkę, kierując się – zwłaszcza w przypadku specjalistycznych i droższych kosmetyków – połączonym działaniem produktów z jednej serii. A więc podejmowałam decyzję, czy chronię kolor i używam pianki do układania włosów, czy jednak dodaję objętości i nie martwię się niczym więcej.… Czytaj dalej

Co spakować do szpitalnej torby na poród

Idziesz rodzić. Będzie bałagan. Nie jesteś księżną Walii, nie wyjdziesz ze szpitala z włosami ułożonymi w fale, w sukience i eleganckich butach – tak mniej więcej wyglądał mój wewnętrzny dialog, gdy szykowałam się do porodu. Moim priorytetem była więc użyteczność. I to była dobra decyzja. Rzeczywistość jest taka, że kobiety w Polsce rodzą w szpitalach. Jak wiadomo, szpital – nie hotel, ale mimo to trwa… Czytaj dalej