W zderzeniu z codziennością wiele się zmienia. Na przykład do niedawna sądziłam, że mam wysublimowane potrzeby i potrzebuję kosmetyków dedykowanych tylko sobie. Ten sam szampon na pewno nie przysłuży się w równym stopniu wszystkim mieszkańcom domu – myślałam. Zmieniłam zdanie o 180 stopni.
Wprowadziłam się na swoje, urządziłam przestrzeń wedle własnego gustu i doszłam do wniosku, że „jeden dla wszystkich” to rozwiązanie dla mnie, ponieważ:
– mam małą łazienkę i nie lubię kosmetyków na widoku*; wszystko musi być schowane w szafce i szufladach
– jestem oszczędna.
Czy na pewno potrzebuję trzech żeli pod prysznicem: dla niej, dla niego i dla dziecka? Czy cała rodzina nie może się wykąpać w jednym? Oczywiście, że może. Podobnie z pastą do zębów, pianką do włosów, żelem do oczyszczania twarzy, które dzielę z mężem. Balsam do ciała mam wspólny z córką.
Lista kosmetyków, których może używać cała rodzina nie jest może zbyt długa, ale zredukowanie choćby kilku pozycji z trzech buteleczek do jednej daje poczucie zwycięstwa nad zagarniającymi cenną przestrzeń rzeczami.
Tu pojawia się pytanie: dlaczego w ogóle kosmetyki do codziennej higieny występują w wersji dla niej i dla niego? Po to, aby zwiększyć sprzedaż. O strategii kierowania produktów do mniejszych grup klientów w zabawny sposób mówią te dwie dziewczyny:
Idąc dalej tym tropem dochodzimy do konstatacji: kosmetyki dla mężczyzn są tańsze niż kosmetyki dla kobiet. W niewielu przypadkach ta wiedza może się przydać w praktyce, bo co mi po męskich kremach do twarzy. Można zaoszczędzić na jednorazowych maszynkach do golenia. I chyba tylko na tym.
Przeczytaj: „9 lifehacków, które powinnaś znać”
* Kiedy projektowałam swoją łazienkę, każdej napotkanej w sklepie osobie zadawałam jedno pytanie: gdzie w tej pięknie sfotografowanej wizualizacji mam trzymać żel pod prysznic, szampon, odżywkę, żel do twarzy etc.? Rezolutna pani architekt odpowiedziała, żeby buteleczki stały w brodziku, a jak sobie będę chciała sfotografować łazienkę, to muszę usunąć wszystkie produkty.
Mój mąż stosuje szampon firmy Schauma ten granatowy do codziennego użycia, a z dzieciństwa pamiętam jeszcze szampon Familijny w takiej niebieskiej butelce.
Męskie szampony do włosów mogą być ciekawą alternatywą. Wypróbuję. Polecasz coś konkretnego?
Z produktów przeznaczonych dla mężczyzn używam maszynek, pianek i żeli do golenia oraz szamponów po pierwsze są tańsze po drugie pianki i żele mają więcej składników nawilżających (są przecież przeznaczone dla męskiej twarzy) a co się tyczy szamponów te dla mężczyzn mają lepszy skład (mniej składników przez co nie podrażniają skóry głowy a swoją jedyną funkcję czyli mycie spełniają idealnie, od nawilżania włosów są odżywki). Z produktów dla dzieci to używam żeli do mycia ciała, oliwki, kremów do opalania, delikatnych mydełek, czasami kremów i balsamów do ciała.