Świeży manicure i gładka skóra dłoni – to mój cel. Zadbałam już o dobry lakier do paznokci, teraz pora na odżywienie skóry. Z pomocą przyszedł zestaw Satynowe dłonie Mary Kay. To trzystopniowy program odżywczy dla rąk: od natłuszczenia, przez złuszczenie, wreszcie nawilżenie.
Zestaw składa się z trzech kosmetyków: natłuszczającej bazy, pilingującego żelu oraz kremu do rąk. Wszystkie kosmetyki łączy zapach brzoskwini. Jest także wersja waniliowa – dla mnie zbyt słodka.
Gęsty krem Satin Hands to natłuszczający i zmiękczający skórę specyfik, który należy wmasować w dłonie, także od wewnętrznej strony. Maść zawiera „m.in. trójglicerydy oleju sojowego, wazelinę oraz woski pszczele i roślinne”.
Następnie do gry wkracza piling. Zmielone pestki moreli i brzoskwini złuszczają naskórek. Masując dłonie pilingiem z uwagą należy potraktować miejsca zgrubiałe, skórki, knykcie. Potem całą tę grubą kremowo-pilingującą warstwę należy spłukać ciepłą wodą.
Na koniec w gładkie dłonie wklepuje się krem regenerujący, który jest najsłabszym ogniwem zestawu. Zwyczajne mazidło do łap.
Jednak cały zestaw daje spektakularne efekty: gładka, miękka, lekko rozjaśniona skóra o równomiernym kolorze. Polecam.
Cena: ok.120 zł za zestaw o zapachu brzoskwiniowym lub waniliowym
Jest tez wersja bezzapachowa:)