Czy zawsze muszę wyglądać najlepiej, jak się da?

źródło: wehearit.com

„Myślę, że to bardzo ważne, aby wyglądać najlepiej, jak się da przez cały czas zarówno w sali posiedzeń i w sypialni” – przeczytałam na blogu Mimi FrouFrou. Dalej następuje opis wszystkich kosmetyków potrzebnych do osiągnięcia celu, jakim jest nienaganny wygląd non stop. Czy da się? Czy trzeba? Czy warto? W czym pomaga dobry wygląd? Czym jest i dlaczego to takie ważne, jak się prezentujesz?

Przy każdym, nawet przelotnym spotkaniu, taksujemy ludzi wzrokiem i oceniamy ich. Możemy nie potrafić opisać ich wyglądu, a już na pewno ich charakteru, ale mamy wobec nich jakieś odczucia. W głowie powstaje hierarchia, która każe nam jednych z szacunkiem przepuszczać w drzwiach, podczas gdy innym wbijamy łokieć w żebra w zatłoczonym tramwaju.

Te same zasady działają w drugą stronę: są dni, kiedy czujemy się władcami świata i takie, kiedy najchętniej poruszalibyśmy się kanałami, aby tylko nikogo nie spotkać. Od czego to zależy? Według mnie od samozadowolenia i naszej pewności siebie, na które składa się wiele różnych czynników, m.in. estetyczny wygląd i schludny ubiór.

Zaniedbywanie własnego ciała, wyglądu, samopoczucia to poddawanie się. Niczego nie osiągnie się w dniu, w którym o godz. 13 wciąż jesteś w przepoconym podkoszulku i z nieumytymi zębami. Zawsze z ogromnym szacunkiem podchodzę do starszych pań, które mają odprasowane bluzeczki, których nigdzie, nawet w lumpeksach już się nie znajdzie, zadbane paznokcie i pomalowane usta. Mimo wieku i chorób wciąż im się chce o siebie zadbać. Choć każdy ma prawo powiedzieć sobie: dziś nie mam siły, to jednak nie należy z niego zbyt często korzystać.

Osiągnięcie zadowalającego efektu dla kobiety to wypadkowa wielu czynników od nastroju, poprzez czas, na hormonach kończąc. W tak niestabilnych warunkach warto mieć bezpieczną bazę. Każda z nas musi samodzielnie wypracować swoje minimum dla dobrego wyglądu i samopoczucia.

Myśląc o osiągnięciu najlepszego mozliwego efektu przy minimum zaangażowania, mogę wyliczyć moje produkty bazowe:
– krem do twarzy
– podkład, krem koloryzujący lub puder
– róż do policzków
– tusz do rzęs
– szminka lub błyszczyk
– perfumy.

Wypracowanie bazowego wyglądu, z którym czujemy się dobrze, wymaga wyrobienia nawyków, poznania mankamentów urody oraz swoich mocnych stron. Nikt nas w tym nie wyręczy i na pewno macie za lub przed sobą okres paradowania dzień w dzień w metalicznych cieniach do powiek w odcieniu turkusu :-) Na pewno więc warto się starać każdego dnia!

źródło: wehearit.com

Komentarzy: 2

  1. 3 lutego 2014 / 16:54

    zgadzam się w 100% ;) moje bazowe kosmetyki są bardzo podobne, dodaję jedynie czarny eyeliner, bo już się przyzwyczaiłam do kreski na powiece ;)

  2. Ciotka Żukor
    3 lutego 2014 / 13:30

    Odpowiedź brzmi: TAK! Bardzo fajnie napisane :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.