To największa kolekcja kosmetyków, jaką widziałam. Dziewczyna ma w zasadzie sklep. Rozumiem, że jest vlogerką urodową i dostaje tego na tony, ale ta toaletka pęka w szwach!
Naprzeciw jej komód i szuflad wypełnionych po brzegi, moja toaletka wygląda jak uboga krewna. Albo bardzo szykowna krewna ;-) Regularnie robię tam porządki, aby pozbyć się nieużywanych rzeczy, aby się nie kurzyły i nie zagracały przestrzeni.
Nie macie dość? To jeszcze jeden filmik. Tym razem mamy tu cały pokój kosmetyków.
Może się w głowie zawrócić. Dziewczyna ma więcej lakierów OPI niż niejeden Douglas! Posiadanie takiej ilości rzeczy kłóci się z moją potrzebą panowania nad przedmiotami oraz niechęcią do marnotrawienia dóbr w każdej postaci. Nie chcę mieć, żeby mieć. Mam, aby używać. Rzecz nieużywana jest zbędna – zabiera miejsce innej, bardziej potrzebnej i się kurzy. No właśnie, kto odkurza te wszystkie buteleczki? :-)
Skoro lubią, to czemu nie? Dopóki same czują się dobrze z taką kolekcją, wszystko jest w najlepszym porządku.