Niby nie od dziś wiem, że krem z filtrem powinno się stosować cały rok, ale dotychczas poza sezonem letnim bazowałam jedynie na filtrach dostępnych w innych kosmetykach – podkładzie czy kremie nawilżającym.
Sprawdziłam, jaką ochronę zapewniają i okazało się, że mój krem na dzień nie ma w ogóle filtrów, a podkład – SPF 5. Postanowiłam coś do tego dorzucić.
W ręce wpadł mi krem Super Sunblock SPF 30 firmy GlySkinCare. Ma delikatną konsystencję, szybko się wchłania pozostawiając wyczuwalną, ale przyjemną warstewkę na skórze. Bardzo dobrze współgra z podkładem – nie przeszkadza w aplikacji i utrwaleniu się fluidu.
Krem zawiera benzofen 3, czyli filtr chemiczny, który pochłania promieniowanie i sprawia, że kosmetyk jest fotostabilny. Obrazowo mówiąc to ten filtr, który nie daje białych smug, dzięki czemu można go z powodzeniem stosować pod makijaż. Filtry chemiczne mają wiele zalet, ale należy pamiętać, że nie wolno ich stosować u dzieci poniżej 1. roku życia oraz u osób z bardzo wrażliwą skórą. Krem nie zawiera filtrów na bazie kwasu PABA, które są mocno uczulające.
Na narty.
Po co zimą aż tak wysoki faktor??