Hybrydowe lakiery do paznokci wygrywają u mnie pod jednym względem – są od razu suche. Standardem u mnie jest, że jeśli pomaluję paznokcie zwykłym lakierem, to na pewno je uszkodzę. Hybrydy rozwiązują ten problem. Choć moja kanciastość ruchowa pozostaje…
Czy można jeszcze bardziej przyspieszyć wykonanie manicure hybrydowego? Można.
Niedawno pisałam o bazie Peel Off, dzięki której odpada nie tylko całe zamieszanie z usuwaniem hybryd (całkowite pozbycie się acetonu i sreberek do usuwania lakieru!), ale także z przygotowaniem paznokci do położenia lakieru. Z bazą Peel Off nie trzeba paznokci zmatowić blokiem polerskim ani utwardzać bazy w lampie.
Gdy baza jest już na paznokciach, nakładam dwie cienkie warstwy lakieru hybrydowego. Najczęściej w mlecznym kolorze lub ostrej czerwieni. Wiem, nuda. Na dodatek krótkie paznokcie. Nic nie poradzę. Z dłuższymi czuję się okropnie, a wzorków wprost nie znoszę.
Na koniec top, najlepiej tzw. no wipe, czyli bez przecierania. Dzięki temu odpada kolejny krok.
Jakie więc kroki udało się ominąć dzięki tym dwóm produktom? Spójrzmy:
zmatowienie paznokci- przetarcie cleanerem
- warstwa lakieru bazowego
utwardzanie w lampie- pierwsza warstwa lakieru kolorowego
- utwardzanie w lampie
- druga warstwa lakieru kolorowego
- utwardzanie w lampie
- warstwa topu
- utwardzanie w lampie
przetarcie cleanerem
Zawsze to 3 kroki mniej i nieco szybciej.
https://www.instagram.com/p/BfvF4yohzng/
Baza sprawdziła się u mnie świetnie,odłożyłam aceton i zwykłą bazę daleko w kąt :)
Autor
Podobnie jak ja. Aceton był moją największą bolączką przy zdejmowaniu hybryd. Teraz to jest bajka z tą bazą.
Uwielbiam tę bazę bo to koniec z acetonem, który wysuszał mi skorki.
Autor
Ten sam problem był u mnie – wysuszający aceton.