„Całe nieporozumienie wynika z nieprawidłowego pojmowania zasady nawilżania skóry (…) oraz utrwalonego poglądu, że tylko kremy nawilżające potrafią nawilżać. Przesuszona cera potrzebuje przede wszystkim kremu z tłuszczami”. W „Wysokich Obcasach” (nr 41) redaktorka działu Uroda Dorota Szadkowska rozmawia z dr n. med. Ewą Chlebus o kremach nawilżających i poważnych kłopotach, jakich możesz się nabawić stosując je.
Nawilżanie to zatrzymywanie wody pochodzącej ze skóry właściwej albo dostającej się z zewnątrz. Paradoksalnie kremy nawilżające w większości tego nie potrafią. A jeśli potrafią, to zawierają tak skoncentrowane „transportery” tej wody, że mogą „powodować poprzez naczynia krwionośne zwiększenie ryzyka wystąpienia stanów zapalnych skóry”. Dr Chlebus mówi tu o brzydkich czerwonych grudkach wokół ust i powołuje się na statystyki lekarskie. Według niej dużo bezpieczniejsze i skuteczniejsze dla skóry są kremy tłuste i półtłuste, które powinny być stosowane najlepiej przez cały rok, a na pewno od listopada do marca. Na rynku są dostępne produkty, które „błyskawicznie się wchłaniają, nie zostawiają lepkiej warstwy, tylko delikatny film ochronny”.
Składniki kremów tłustych – ceramidy, oleje roślinne, cholesterol, kwasy tłuszczowe i woski – „wytwarzają na skórze naturalną barierę ochronną utrudniającą ucieczkę wody z naskórka”.
Warto wspomnieć, że dr Chlebus przestrzega młode skóry przed sięganiem po silnie skoncentrowane kosmetyki nawilżające, np. serum. Lepiej zmienić krem, a nie siłę działania.
Przyznam, że tekst dał mi do myślenia. Na właściwości nawilżające kremów narzekam – choćby tutaj. Kremów tłustych unikam jak ognia – używam tylko zimą i to na nartach. Zamierzam sięgnąć po półtłusty krem. Efekty eksperymentu znajdą się na pewno na Zalotce :-)
Witam w klubie! Jak tak sobie teraz myślę to już dobry rok używam właśnie tych kosmetyków Happy per aqua- dobre nawilżenie – pasują i do mojej cery :)
A ja tam używam nawilżającego kremu Happy Per Aqua Flosleku i nie narzekam, mam bardzo ładną skórę :P
joka, musisz iść do dermatologa. nierówności na twarzy mogą być oznaką zachwianej gospodarki hormonalnej albo uczulenia albo wielu innych rzeczy – tylko lekarz Ci doradzi
ja uzywam krem la roche posay nawilzajacy do cery odwodnionej i jakies grudki,plamki mi na policzkach wychodza czy to uczulenie???
ten artykuł- nie dokońca prawda, a nawet w dużej mierze przesadzone. żaden krem nie „nawilży”, jednak kremy potocznie zwane nawilżającymi jak i kremy tłuste pełnią tę samą rolę: tworzą na naskórku wartwę ochronną przed utratą wody. jest to jedyny sposób „nawilżenia” jaki mogą nam zafundować kremy. prawdziwe nawilżenie skory odbywa się od wnętrza organizmu, tylko dzięki piciu płynow, najlepiej wody.
krem tłusty na twarz polecam tylko na noc, lub w chłodny zimowy dzień, gdy skóra jest najbardziej narażona na uszkodzenia i wysychanie.
na codzień można bez obaw zastosować krem nawilżający, utworzy on jak już wcześniej wspomniałam warstewkę ochronną, a dzięki temu że nie jest tłusty, nie będziemy się błyszczeć.
Apropo skory – prawie kazdy ma skore mieszana, bo bardzo zadko sie zdarza by ktos mial calkowicie normalna (bez najmniejszych oznak przetluszczenia lub wysuszenia). Mimo to dla każdej cery warto zastosować krem który zapobiegnie nadmiernemu wysuszeniu.
Stosuje krem dla skory z popekanymi naczynkami,nie ma wsrod tych kremow zbyt wielkiego wyboru. Ze nie wspomne o tlustych,poltlustych czy nawilzajacych.Poza tym mam skore mieszana. Stosowalam juz wszystkie kremy na naczynka dostepne na naszym rynku i nie znalazlam zadnego z ktorego byla bym naprawde zadowolona.
Hmmm… To się nieźle zdziwiłam. Muszę zmienić krem!
A może Zalotka mogłaby opisać właściwości i zastosowania oliwki? Słyszałam, że podobno można ją stosować na twarz? Chodzi o taką oliwkę dla małych dzieci, bobasów. Czekam z niecierpliwością i pozdrawiam kochaną i pomysłową autorkę tej strony!!!
Używam kremu nawilżającego dla cery wrażliwej z Iwostinu (wcześniej Avene) i przyznaję, że są to jedne z lepszych kremów jakie kiedykolwiek stosowałam ale….to nadal nie jest to. Długo borykałam się z trądzikiem i w sumie pozostały mi jakieś śladowe postaci mniejszych wyprysków ale większy problem stanowią zatykające się pory. Szybko wysusza mi się skóra, każdy por na skórze dosłownie mi się zatyka, nie mogę sobie z tym poradzić. Niezależnie od maseczek i peelingów (w momencie kiedy trafiłam na Avene i Iwostin dla wrażliwych zaczęłam używać kosmetyków tych marek) nadal mam problem z oczyszczeniem twarzy, często zdarzało się, że kosmetyczka miała problem z wyciśnięciem nawet tych najmniejszych a rezultaty były mało zadowolające więc zrezygnowała z tradycyjnego oczyszczania u kosmetyczki. Tutaj czytam, że kremy nawilżające nie są dobre…hmm, fakt pojawiają mi się czerwone grudki wokół ust (zawsze zastanawiałam się od czego to) ale nigdy bym nie skojarzyła, że to może właśnie dlatego….
dobór kremu to kwestia bardzo personalna. Zarówno, jeżeli chodzi o kremy jak i o skórę. Absolutnie nie zgadzam się z tym artykułem, przynajmniej na podstawie doświadczeń własnych. Nie można stosować niczego non stop, nie można stawiać tu sztywnych granic, nie można powiedzieć że czegoś ` nie należy używać `. Należy natomiast wiedzieć jak i kiedy stosować, a także – czy nasza skóra dobrze to zniesie. Moim zdaniem krem tłusty dobry jest na srogą zimę. I zachęcam do metody prób i błędów – aż do znalezienia złotego środka.
Fajny artykuł , nie miałam pojęcia że szkodzę swojej skórze . Zamierzam to poprawić !
oż ty w życiu! nie wyobrażam sobie stosować na co dzień tłustego kremu…
ani półtłustego :P
ale czekam na relację :)