Każda z nas ma w swojej kosmetyczce coś od Ziai i to bez względu na to, czy lubimy i cenimy tę markę, czy mamy o niej raczej nieprzychylne zdanie.
Przetestowałam wszystkie produkty Ziai dla cery naczynkowej i nie spełniły moich oczekiwań, ale marka ma inne kosmetyki, które dały radę, m.in. krem ujędrniający na dzień z witaminą C.
Krem jest co prawda przeznaczony na dzień, ale ze względu na jego konsystencję oraz nikłą ochronę SPF – tylko 6 – używam go na noc.
Krem ma raczej lekką konsystencję, ale to wciąż krem – ani żel, ani emulsja. Szybko się wchłania, dobrze rozprowadza, nie zapycha porów, nie powoduje wyprysków. Daje komfortowy poziom nawilżenia przy mojej wymagającej cerze, więc to na pewno dobra rekomendacja. Nie klei się. Niby można go stosować pod makijaż, ale na skórze pozostawia aksamitną warstewkę. Ja nie lubię tego efektu i dlatego stosuję krem na noc, za to obficie, więc wtedy moja skóra mocno się błyszczy. Ma przyjemny i delikatny zapach.
Krem zawiera witaminę C i na tym można zakończyć jego właściwości. Ale tyle wystarczy. To dobry rzemieślnik w nawilżaniu i odżywianiu skóry. Siateczka zmarszczek spowodowanych niedostatecznym nawodnieniem skóry znika, a cera jest sprężysta, odżywiona i rozświetlona. Przy dłuższym stosowaniu bardzo delikatnie wyrównuje koloryt cery i wygładza.
Opakowanie to praktyczna tuba, z której można dobrze dozować krem. Jest tani, nawet bardzo tani i łatwo dostępny. Za tę cenę warto dać mu szansę.
Polecam cerom bez problemów, z potrzebą nawilżenia.
Cena: 15 zł.
Moim zdaniem Ziaja ma bardzo tanie kosmetyki, ale są one takie siermiężne. Nie mówię tu o opakowaniu, ale o konsystencji kremów. Są toporne, nie mają tej lekkości w wykończeniu, które ma chociażby pierwszy lepszy krem L’Oreal. Myślę, że z korzyścią dla marki byłoby pójście w jakość i wzrost cen.
Często spotykam się z opinią, że krem oliwkowy Ziaja to jest najlepszy krem na wszystkie bolączki świata, a to po prostu nie jest prawda. Odnoszę wrażenie, że mówią tak osoby, które nie miały nigdy lepszej jakości produktu w rękach. Może czują się zagubione w świecie kosmetyków i wolą zostać przy czymś zwyczajnym, bo to nie powoduje stresów.
Myślę, że każda skóra ma swoje własne potrzeby. Chęć zmiany kosmetyku musi zostać czymś spowodowana – jeżeli przywołany przez Ciebie krem oliwkowy Ziai spełnia wszystkie wymagania, nie widzę powodu, dla którego nie należy go chwalić.
Opisując kremy, maseczki i inne kosmetyki do pielęgnacji konieczne jest poznanie stanu skóry, potrzeb i preferencji osoby, która recenzję wystawia. Przykładowo ja i moja mama nigdy nie pochwalimy tego samego kremu. Ona zawsze miała skórę tłustą, czasem problematyczną, ale w efekcie jędrną i dobrze nawilżoną. Ja borykam się z zaczerwienieniem i miejscowym przesuszeniem. Mamy zupełnie inne potrzeby i zupełnie różne kosmetyki w swoich łazienkach.
Miałam kiedyś jeden krem z Ziaji i kompletnie się u mnie nie sprawdzi i teraz jakoś nie mam przekonania, by znowu spróbować.
To zupełnie jak ja. Długo się nie mogłam przekonać, ale ciekawość zwyciężyła i okazało się, że trafiłam na dobry krem.
Ja nie dałam im już kolejnej szansy, chociaż dużo ludzi chwali sobie Ziaję czego nie rozumiem wcale.
LAL3MI, widocznie im służą kremy Ziaja. Co tu dziwnego?
ostatnio, tzn. w grudniu chyba, kupiłam jeden z kremów ziaja z witaminą c, ale leży jeszcze nierozpakowany.
To się za niego zabierz, bo jest bardzo fajny. Zwyklak pod makijaż. Lubię go.
Moja cera nie przepada za kremami Ziaji, ale za to bardzo lubię ich produkty do dłoni i stóp- kuracja ultranawilżająca z mocznikiem. Świetna jest tez Lanomaść, która mimo pierwotnego przeznaczenia do pielęgnacji sutek mam karmiących, idealnie sprawdza się do regeneracji ust;)
Krem ultranawilżający do stóp to bardzo dobry produkt – od dawna nie trafiłam na tai fajny krem. O Lanomaści słyszałam i na pewno się w nią zaopatrzę.
Niestety nie zgodzę się z pierwszym zdaniem bo ja nic nie mam ;) akurat nie mam dobrej opinii o tej marce i wcale jej nie używam, znam mnóstwo lepszych kosmetyków z podobnej półki cenowej, bez świństw w składach :) ale co kto lubi i co komu służy!
Polecisz coś? Bardzo lubię odkrywać nowe kosmetyki.
Tyle raze przejechałam się na Ziaji (Ziai?), że już nie próbuję. Niby są tanie, ale jak tak podliczę te wpadki, to mogłabym za to mieć jeden dobry i pewny krem.
Też mam tę serię. Lubię krem na dzień i używam go pod makijaż. Dlaczego ten filtr SPF jest taki ważny dla Ciebie skoro i tak jest zima?
UVA przenikają przez chmury i bez względu na porę roku, a UVB docierają do nas również zimą, tylko w mniejszym natężeniu. Są różne opinie nt. używania filtrów, ale większość dermatologów zaleca ochronę przeciwsłoneczną właściwie cały rok, szczególnie gdy cera jest problemowa, naczynkowa itd.
Ja też przepadam za tą serią, oprócz kremu na dzień i na noc w jej skład wchodzi jeszcze krem od oczy i serum z witaminą C, które działa na skórę jak bomba rewitalizująca. Na moją suchą cerę te kosmetyki działają jak odżywczy kompres. Warto spróbować, nie zrażać się niską ceną. Wśród wielu kosmetyków przeciętnych i przyzwoitych, Ziaja ma kilka hitów. To jeden z nich.