Rozstępy na piersiach. Jak pielęgnować biust po ciąży?

Nikogo nie trzeba przekonywać jak ważna jest pielęgnacja biustu w czasie ciąży i karmienia. Rozstępów (Jak uniknąć rozstępów w ciąży? Przeczytaj!) i zwisów boimy się na długo przed wydaniem potomka na świat, a i w trudnym czasie połogu, gdy biust to puchnie od mleka, to więdnie po sutym posiłku naszego dziecka z obawą myślimy o czasie „po dziecku”. Warto zwrócić szczególną uwagę na pielęgnację piersi po ciąży.

Biust u większości ciężarnych powiększa się już na początku ciąży! Łatwo o tym zapomnieć będąc skupioną na wypatrywaniu zaokrąglonego brzuszka. W ostatnim trymestrze już niemal wszystkie przyszłe mamy mają powiększone piersi. I to nie jest koniec. Po porodzie, gdy dziecko rośnie i ma coraz większe potrzeby żywieniowe, nasze ciało produkuje coraz więcej mleka, a piersi rosną i rosną, i rosną. Moje urosły z B/C do F, a po ciąży zostały w rozmiarze DD. Daje to pewien obraz tego wzrostu. Przyznam, że nie spodziewałam się aż takich zmian, ale w porę chwyciłam za właściwy krem.

Jeśli decydujemy się karmić wyłącznie piersią, biust będzie się powiększać niemal z tygodnia na tydzień. Wzrost zahamuje dopiero rozszerzanie diety dziecka. Jak pielęgnować piersi w tym trudnym czasie?

W czasie ciąży i w połogu oraz podczas karmienia istnieje naturalna obawa przed stosowaniem kosmetyków. Mając na uwadze dobro dziecka, sporo mam przestaje farbować włosy, malować paznokcie a nawet odstawia ulubiony zapachowy balsam do ciała i perfumy. Nie zgłębiałam tematu wpływu kosmetyków na dziecko w brzuchu, ale w ciąży przerzuciłam się na serie dedykowane przyszłym mamom. Pozostawiam otwartą kwestię ewentualnej szkodliwości „zwykłych” kosmetyków, bo zwyczajnie się na tym nie znam. Wypróbowałam natomiast kilka produktów do biustu dla mam i oto moje recenzje:

Mustela Specjalny krem do pielęgnacji biustu

Mój ulubiony. W ciąży okazał się świetny: intensywnie nawilża, widocznie uelastycznia, odczuwalnie zmniejsza napięcie skóry na piersiach, przy dłuższym stosowaniu nadaje skórze zdrowy blask.

W opisie na opakowaniu czytamy: „elastoregulator i lupeol stymulują produkcję naturalnego kolagenu, powodują wzrost elastyczności i jędrności skóry biustu; nagietek lekarski i peptydy awokado nawilżają i regenerują”.

Stosowałam go przez całą ciążę, w połogu i sporadycznie przez kilka następnych miesięcy podczas karmienia (jest bezpieczny dla matek karmiących). Po odstawieniu dziecka od piersi nie spełnił jednak moich wymogów. Był za lekki i zamieniłam go na produkt bardziej treściwy w składzie i konsystencji.

Cena: ok. 70 zł za 125 ml w tubie

Palmers Krem do biustu po utracie wagi

To produkt dla mam powracających do formy sprzed ciąży i dla wszystkich po utracie wagi. Ma gęstą żelową konsystencję. Zawiera same dobre składniki dla skóry: masło kakaowe, masło shea, witaminę E, kolagen i elastynę. Proste ale skuteczne, bo w pielęgnacji biustu najważniejsze to odżywić i nawilżyć skórę. Resztę można uzyskać tylko ćwiczeniami.

Krem ma u mnie ogromny minus za zapach – nie znoszę masła kakaowego, ale na szczęście szybko wietrzeje, a ja pocierpię dla urody.

Efekty nie są widoczne od razu, ale cierpliwe stosowanie dwa razy dziennie daje rezultaty w kilkanaście dni.

Polecam traktować nim także dekolt i szyję, gdzie najszybciej widać upływający czas.

Cena:ok. 30 zl za 125 g w tubie

Perfecta Mama Preparat do pielęgnacji biustu z wyciągiem z liści kapusty

Planowałam zacząć i być może skończyć na tym produkcie, ale producent poleca ten krem dopiero od 4. miesiąca ciąży. Zaczęłam więc od Musteli, a po Perfectę Mama sięgnęłam później.

Krem zawiera wyciąg z liści kapusty i tak jak okłady z zimnych liści, tak i ten preparat przynosi ulgę napiętym i obolałym piersiom w czasie laktacji. Preparat zawiera: składnik roślinny Arutozum, który zapobiega rozstępom, witaminy E, C, F oraz olejek z dzikiego szafranu. Dobrze nawilża, gładko się rozprowadza, przyjemnie pachnie.

Plus za polskie pochodzenia produktu. Lokalny patriotyzm jest u mnie silny jeśli chodzi o branżę spożywczą, a i coraz częściej podczas zakupów obserwuję u siebie także patriotyczne zachowania w dziale kosmetycznym.

Cena:  ok. 20 zł za 100 ml w tubie

Eucerin Naturalny olejek pielęgnacyjny

Pisałam o nim tutaj. U mnie w łazience jest zawsze pod ręką. Latem mam awersję do olejków, ale ten wchłania się dość szybko i nie jest bardzo tłusty, a przede wszystkim nawilża, nawilża, nawilża…

Cena: ok. 50 zł za 200 ml w butelce

 

Komentarzy: 13

  1. Alicja
    1 marca 2018 / 10:14

    Z tych kremów używałam Perfecta mama i tak bardzo chwalony Palmers ale poza zapachem to żadnych wiecej efektów nie było. Nie są to akurat drogie kremy, więc może dlatego nie powalają działaniem. Ja zainwestowałam we Frashe i no tani nie jest, ale za to wydajny i po dłuzszym czasie stosowania ujędrnia piersi i lekko je unosi przez to

  2. Paulina
    22 stycznia 2018 / 14:13

    Hej, nie jestem w ciąży i jeszcze nie byłam, ale planuję być :D Dziękuję za tak rzetelną recenzję. Stosowałaś jeszcze jakieś inne kremy na piersi? Mam problem z jędrnością. :)

    • Zalotka.pl
      Autor
      22 stycznia 2018 / 14:17

      Tak, ale już po ciąży i okresie karmienia piersią. Dobrze sprawdzał się krem Ziaja serum proteinowe modelujące biust z serii MultiModeling, ale efekt znikał, jak tylko przestałam używać kremu.

      Najlepsze efekty dają ćwiczenia na mięśnie klatki piersiowej (oczywiście biust to nie mięśnie, ćwiczenia nie zmienią samych piersi), regularne nawilżanie.

      Bardzo dobrze, że myślisz o możliwych rozstępach jeszcze zanim się pojawiły. Nie można oczywiście założyć, że rozstępy na pewno się nie pojawią, ale warto wiedzieć zawczasu.

  3. kirm
    23 października 2017 / 10:33

    Również polecam Fashe.Spośród kilu kosmetyków do biustu jakie stosowałam to nie ma sobie równych w działaniu.

    • Galutt
      2 listopada 2018 / 11:10

      I stosowałaś to serum w czasie ciąży, tak? :)

  4. bretta
    20 października 2017 / 08:14

    Problem jest w kosmetykach jakie stosowałaś. Nie są drogie i to jest w zasadzie ich najwiekszy plus. Jakieś tam nawilżenie rownież dają chociaż sama w Eveline nie przepadałam za faktem,ze tak nieprzyjemnie mrozi skórę. Wyprobuj sobie Frashe.Jest to zupełnie inna pólka cenowa. Ale razze w sieci mozna natrafić okresowo na bardzo fajne promocje ( poszukaj też na allegro) A dwa,że zobaczysz efekty.

  5. lucja
    14 października 2017 / 11:14

    Własnie sama zużyłam juz kilka opakowań kosmetyków do biusu. Ale nie mogę tutaj napisać aby dały jakieś efekty. Bo były naprawde mierne :( Piszę tutaj o Tołpie oraz o Eveline.

    • Zalotka.pl
      Autor
      14 października 2017 / 12:19

      Mustela i Eucerin u mnie sprawdziły się bardzo dobrze. To produkty odżywcze, które czuć na skórze, chociaż dobrze się wchłaniają. Bardzo dobrze nawilżona skóra ma szansę nie nabawić się rozstępów.

      Jeżeli rozstępy już masz, nawilżanie jest równie ważne. Palmers ma dobry olejek na rozstępy. Skuteczny jest także Bio-Oil. Mimo opinii, że skład nie jest naturalny, ja uważam, że produkt jest skuteczny i warto dać mu szansę.

  6. Kaska
    4 października 2017 / 08:43

    Niestety ajk już się pojawią te rozstępy to chyba niczym nie da się ich całkowicie usunąć…. Wiem ponieważ miałam skłonność do rozstępow na udach. Na piersiach również się pojawiły chociaż nie ma ich tak dużo , dzięki bogu. Większy problem był z jędrnością biustu.
    Tak jak kolezance pomogło mi serum Frashe, Podchodziłam do tego z pewną wątpliwością bo nie sądziłam,że kosmetyki mogą coś dać. Ale jednak.Efekty na plus.

  7. Justyrka
    8 września 2017 / 09:37

    Mi pomagała zwykła oliwka. Potem nawet zaczełam sobie robić ją sama ( nie jest to wbrew pozorom takie trudne jak wczesniej sądziłam i sporo jest przy tym zabawy). Aktualnie jednak przerzuciłam się na serum do biustu Frashe. O wiele mniej się lepi, bardzo fajnie się wchłania oraz nawilża. Poza tym pomogło mi w odzyskaniu jedrności po karmieniu ( biust opadł i zmniejszył objętość jak przestałam karmić). Poza tym fajnie zmniejszył rozstępy które już miałam. Zbielały, zmniejszyły się, zwęziły, Wygląda to o wiele lepiej.

  8. Pooja
    24 września 2012 / 16:15

    Owszem kupić biusthaltera można, tylko, że za niemożebne pieniądze, jak dla mnie to bez 120 zl nawet nie podcohdz, bo nie kupisz, a już na rozmiar G większość ekspedientek wybałusza oczy, bo takiego rozmiaru NIE MA, a co dopiero większe . Wyrodna ja tam do brafitterki nie chodziłam, bo i po co, douczyłam się z neta, pomierzyłam poprzymierzałam i wiem jaki mam rozmiar, przecież normalnie to bym na ten rozmiar K nie wpadłam bo przed oświeceniem wciskałam cycki w D/DD bo przecież większych NIE MA

  9. Zalotka.pl
    29 sierpnia 2012 / 10:54

    Postaram się :-)

  10. bella
    31 lipca 2012 / 08:47

    super wpis! prosimy o więcej :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.