Szemfestek, czyli woda

Potrzebowałam płynu do demakijażu oczu. Ciekawska natura dała o sobie znać i zamiast kupić kosmetyk sprawdzony, wyruszyłam na łowy. Podczas gdy szperałam między półkami pod czujnym okiem sprzedawczyni, dwa razy przez myśl mi przebiegło, że mam jeszcze czas, aby się wycofać i wrócić na z góry upatrzone pozycje, czyli do dwufazowego płynu do demakijażu.

Niestety, ciekawość wzięła górę. Kupiłam oczami i renomą marki – wzięłam Nivea Visage Płyn do demakijażu oczu, czyli Szemfestek lemoso, bo przecież wszystko, co za Łabą to ta sama dzicz.

Gdybym chciała zrobić sobie krzywdę, zmywałabym makijaż wodą z mydłem, albo chusteczkami do demakijażu (przecież je stworzono do demakijażu w samolocie, pociągu, na kempingu!), naciągając przy tym twarz niemiłosiernie:

[youtube:http://pl.youtube.com/watch?v=Df6CL2O5T0o&feature=user]

Ale ja nie chciałam – dlatego kupiłam płyn. Wielki wieczorny test przed pójściem spać pokazał, ile wart jest ten kosmetyk…. To jest woda pachnąca charakterystycznie dla Nivea!

Maskara zupełnie niewodoodporna zostaje na rzęsach, zmycie kreski wykonanej miękką kredką jest niemal niemożliwe. O nie! Jedyny plus jest taki, że nie szczypie w oczy.

Cena : ok 17 zł (o 10 zł za dużo….)

Komentarzy: 10

  1. joka
    22 listopada 2008 / 20:13

    czy ten zwykly krem nivea nadaje sie do demakijazu calej twarzy czy tylko oczu?

  2. Anonim
    5 października 2008 / 14:06

    Nie lubię Erisu, ale jedno im się udało – płyn do demakijażu oczu z linii Lirene Beauty Care. Szybko i dokładnie usuwa nawet mocny makijaż, w tym maskarę o przedłużonej trwałości, a nie szczypie oczu (mam wyjątkowo wrażliwe i wyjątkowy talent do pakowania w nie wokółocznych specyfików). I nie zostawia tej ohydnej lepkotłustawej warstewki – co ma właściwie tylko psychologiczne znaczenie, bo i tak zaraz zmywam całą twarz olejkiem hydrofilnym.

  3. ksks
    28 września 2008 / 13:51

    jeżeli macie problem ze zmyciem makijażu polacam mleczko do demakijażu z ziaji. do różnych cer. ja używam od lat i nie zmienie tego. i co najważniejsze jest testowany alergologicznie i nie będzie po nim miała opuchniętych czerwonych oczu na drugi dzień. tak alergiczki wiedzą o czym mówie :) kosz tego mleczka to 6-7 zł, zależy od drogerii. nie polecam garniera, wogóle nie jest testowany alergologicznie tylko dermatologicznie. ja miałam oczy jak ping- pongi po tym. pozdrawiam.

  4. natalia86
    24 września 2008 / 22:20

    zwykły 'niebieski’ krem NIVEA!!!
    najlepszy usuwa wszystko!!!
    fenomenalny!!!
    wydajny!!!
    i taniutki!!!

  5. Gossie
    31 sierpnia 2008 / 20:33

    Zawsze maluję oczy czarnym linerem i wykańczam czarną kredką, do tego tusz i ewentualnie jakiś cień. Mam tylko problem z usunięciem czerni z linii górnych rzęs. Zawsze zajmuje mi to od 10 do 15 minut bo mam bardzo gęste rzęsy i przypomina to czyszczenie szczoteczki… Używam uniwersalnego płynu do demakijażu oczu z Ziaji, jest łagodny, ale trochę mało skuteczny. Znacie jakieś naprawdę dobre środki do demakijażu, które choć trochę ułatwią mi wieczorną toaletę?

  6. Anonim
    25 sierpnia 2008 / 12:03

    granier, dwufazowy płyn do demakijażu dla skóry wrażliwej. genialny dla osób noszących soczewki ale nie tylko :) polecam!!

  7. Anonim
    20 sierpnia 2008 / 23:17

    ja nosze soczewki wiec go kupilam i a pro po tego jak je nawet nosze moge zmyc makijaz i nic nie piecze ale wlasnie nie zmywa woodoodpornych tuszow i kresek

  8. kama
    20 sierpnia 2008 / 12:10

    a ja używam zwykłego kremu NIVEA jest lepszy niż nie jedne chusteczki i płyny do demakijażu nic tak nie oczyści rzęs z tuszu jak ten krem, tak lubiany przez nasze babcie. Serdecznie polecam krem NIVEA

  9. Anonim
    18 sierpnia 2008 / 23:03

    ja zmywam oliwką :)

  10. ...
    18 sierpnia 2008 / 14:03

    Płyny do demakijażu ziaja są bardzo dobrze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.