Mieszam lakiery do paznokci

fot. zalotka.pl

fot. zalotka.pl

Stanęłam w Rossmannie przed stojakiem z lakierami Essie i zapragnęłam któregokolwiek. Gdy przyjrzałam się ofercie, okazało się, że jest mocno okrojona (w każdym czy tylko w moim Rossmannie?) i że właściwie każdy odcień już mam. I co tu robić? Odpowiedź jest prosta: mieszać!

Mieszanie lakierów to dziecinnie prosta sprawa. Najprościej wymieszać dowolny kolor z sypkim brokatem oraz kroplą czarnej emalii lub opalizującego lakieru dającego efekt halo. Możliwości jest masa.

Na pewno łączyłyście kolory farb w szkole, więc może pamiętacie, że nie należy przesadzać z ciemnymi kolorami, lecz dodawać je w małych ilościach stopniowo za każdym razem sprawdzając efekt.

Lakiery najlepiej mieszać w plastikowej miseczce, talerzyku, czymkolwiek. Lepiej nie wlewać ich bezpośrednio do butelki, bo ciężko dobrać właściwe proporcje oraz wymieszać składniki.

Najlepsze połączenia:

  • 2/3 burgundowego + 1/3 czarnego + odrobina srebrnego sypkiego drobnego brokatu
  • zabawne kształty brokatu + lakier nawierzchniowy top coat

Macie jakieś propozycje?

Komentarzy: 3

  1. Ciotka Żukor
    17 września 2016 / 03:02

    Moja mama od lat reanimuje w ten sposób zapomniane lakiery, których zostało trochę na dnie buteleczki. Do trzepania angażuje męża, czasem wychodzą im całkiem ciekawe odcienie…

    • alek.s.ndr
      7 stycznia 2017 / 15:17

      Do reanimacji można użyć specjalnych rozcieńczalników, ale nie wolno wlewać zmywacza.

  2. DIY
    6 września 2016 / 13:08

    Och, jak ja lubię czytać, jak inni robią różne DIY i chociaż potem próbuję i mi nic z tego nie wychodzi, to może tym razem się uda, bo heloł mieszanie lakierów do paznokci nie może mnie przerosnąć hahahahaha

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.