Perfumy, których czas minął… i dlatego warto je nosić

Świat perfum mnie ostatnio słabiej ekscytuje, stąd mniej wpisów. Wydaje mi się, że najmniej ważnym elementem tworzenia nowego zapachu jest sam zapach. Mamy za to budżet i brak miejsca na kreatywne ryzyko. Nie zamierzam marudzić ani popadać w nobliwą postawę „kiedyś to były zapachy”, ale gdyby tak z ciekawości sięgnąć po perfumy, które onegdaj święciły triumfy, a dziś są nieco zapomniane? Nieważne, czy nazwiemy je… Czytaj dalej

Jaśmin i tuberoza, czyli esencja białych kwiatów w Gucci Bloom [próbki]

W ostatniej chwili! Tuż przed tym, jak katar zatkał mi nos. Zdążyłam ponosić przez kilka dni Gucci Bloom. Co sądzę o najnowszej kompozycji Gucci? Te perfumy pachną jak moja mama – ciepło, donośnie i kwiatowo. Czytaj dalej

Twilly d’Hermes: perfumy dla zakręconych wariatek

Jeśli nie wiesz, czym pachnieć jesienią, śmiało wybierz Twilly d’Hermes. To urzekające perfumy!  Czytaj dalej

Gabrielle

Do Chanel mam nieco nabożny stosunek. Nie jest on zupełnie bezkrytyczny, ale jednak wiem, że nie jestem obiektywna. Nie muszę być – to blog jest.   Czytaj dalej

Valentina Assoluto: szyprowa, jesienna, zmysłowa

Ucieszyłam się z pierwszej jesiennej słoty! Od razu pomyślałam o zmianie perfum. Z lekkich i słodkich nut owocowych oraz herbaciano-cytrusowych pora wskoczyć w jakieś cieplejsze akordy. Na toaletce mam Valentinę Assoluto. Czytaj dalej