Wazelina. Znajdziemy ją w każdej kosmetyczce. Do czego może się przydać?
Wazelina to produkt destylacji ropy naftowej. Jej kosmetyczna wersja ma postać bezwonnej mazi. Najczęściej dodaje się do niej barwniki i aromaty, choć w Polsce najpopularniejsza jest chyba czysta wazelina Ziaji. Przynajmniej ja zawsze mam ją w łazience. Po co?
Do skórek
Wazeliną zastąpiłam płyny i żele zmiękczające skórki. Raz w tygodniu wcieram dużą ilość wazeliny w każdy paluszek, odczekuję chwilę lub dłuższą chwilę, jeżeli akurat skończyły się czyste kubki („Kochanie, zmyjesz już do końca? Inaczej będą leżały do rana, bo robię paznokcie”) i patyczkiem odsuwam skórki. Patent z wazeliną podłapałam od kosmetyczki, która bez żenady wyjęła pudełeczko flagowego produktu Ziaji wykonując mi manicure za 85 zł. Zamurowało mnie, a że w mych żyłach płynie krakowska krew, postanowiłam, że ostatni raz daję się tak oskubać.
Wazelina dobrze się sprawdzi także jako zabezpieczeni skórek przed lakierem do paznokci. Raz wypróbowałam, ale to czasochłonne – zdecydowanie szybciej i łatwiej dokonać poprawek zmywaczem w pisaku na dwóch paznokciach, niż zabezpieczać dziesięć na wszelki wypadek.
Do ust i na przesuszone miejsca
Ze względu na lepką warstwę nie jestem zwolenniczką wazelinowania ust, chociaż natłuszczające właściwości tego mazidła są nieporównywalne z żadnym innym kosmetykiem do ust. Wazelina nie pasuje mi także z jeszcze jednego powodu – nie ma tu żadnej przyjemności stosowania. Co ciekawe, ta „czystość” wazeliny jest atutem, jeśli chodzi o ciało i ratowanie przesuszonych kolan i kostek.
Do peelingu
To najszybszy peeling: wazelina i sól lub cukier. Mam problem z zaburzeniem rogowacenia naskórka, więc peeling ramion, gdzie umiejscowiła się moja przypadłość, wykonuję dość często. Wazelina przy okazji natłuszcza skórę. Odnoszę też wrażenie, że peeling jest delikatniejszy.
Pod oczy
Odkryłam to zastosowanie wazeliny, kiedy wokół oczu pojawiła się przesuszona skóra. Wazelina szybko sobie poradziła z problemem, a dodatkowo bardzo dobrze nawilżyła skórę pod oczami. I te drobne zmarszczki, które widzę tylko ja, też jakby mniejsze. Minus ogromny za konsystencję: trzeba wklepywać.
Choć wazelina ma dobre właściwości natłuszczające, to nie może być jedynym kosmetykiem, np. do ust, ponieważ długotrwałe stosowanie tylko wazeliny może prowadzić do… przesuszenia. I koło się zamyka.