Pupa ma wreszcie kolekcję w całości przeznaczoną dla mnie! Jak to włoska marka Pupa dotychczas gustowała w błyszczących cieniach i szminkach, nierzadko z opiłkami złota. Tym razem kolekcja Natural Attitude to wielkie wejście matowych neutralnych beżo-brązów i delikatnych róży. Genialne w swej prostocie!
Cała linia to cztery nowe cienie i cztery nowe pomadki – niezbyt rozbudowana, ale i nie ma czego rozbudowywać, gdy celem jest makijaż minimalistyczny.
Wypiekane cienie Pupy było dotychczas mocno opalizujące. Nareszcie mają matową wersję o nazwie Natural Eyes. Wszystkie są delikatne i miękkie – z łatwością się je rozprowadza na powiece nawet palcem. Do tego najlepiej nadaje się najjaśniejszy odcień Beige naturel. Pozostałymi można wykonać nie mniej rewelacyjny makijaż.
Cena: ok. 52 zł
Drugą połowę kolekcji stanowią cztery odcienie pomadek do ust Natural Chic. Minimalistyczny makijaż naturalny naprawdę wymaga jednego pociągnięcia i usta są gotowe. Bez błyszczyków, bo pomadki delikatnie lśnią. Bez konturówek, bo mają naturalne odcienie, które można dopasować do twarzy.
Pomadki zawierają olejki (m.in. z awokado), które czuć przez cały czas noszenia szminki na ustach. Dla kobiet, które zwykle noszą błyszczyki o gęstej konsystencji, taka lekkość na ustach, może być zaskoczeniem. Pomadki się nie kleją!
Mój kolor to Nude Mauve.
Cena: ok. 60 zł
Jedynym minusem kolekcji jest to, że gdy chce się stworzyć elegancki makijaż w stylu smoky eye, trzeba kupić co najmniej połowę kolekcji cieni, czyli dwa. Tutaj większym pomyślunkiem wykazała się IsaDora, o której palecie neutralnych cieni już pisałam.