Jak się obchodzić ze skórkami? Dermatolodzy zabraniają, manikirzystki oponują i prędzej zginą niż odłożą cążki. Wycinać więc skórki czy nie wycinać?
Idealnie byłoby tak: ręce myjemy mydłem antybakteryjnym, po wymoczeniu w ciepłej wodzie, patyczkiem z drzewa różanego odsuwamy skórki, nakładamy olejek lub krem. Ewentualnie wysterylizowanymi spirytusem cążkami odcinamy (nie wolno ciągnąć) zadziory u nasady. Praktyka niestety daleko odbiega od wersji perfekcyjnej.
Dlaczego wycinanie jest złe?
Wycinanie skórek daje krótkotrwale efekty i zmusza do systematycznego stosowania cążek. Skórki stają się grube, przesuszone i trudne w pielęgnacji, robią się zadziory, rany. Stosując cążki nieumiejętnie można uszkodzić macierz paznokcia.
Jeśli do tej pory wycinałaś skórki, ale chcesz to zmienić, zacznij od regularnego (nawet codziennie) stosowania kremów zmiękczających skórki i odsuwania ich patyczkiem. Wycinaj tylko te najgrubsze – pozostałe można usunąć metalową szpatułką (zwykle ma dwie końcówki: dłutko i radełko). Po jakimś czasie skórki staną się bardziej elastyczne i nie będą rosły na potęgę. Niestety wymaga to systematyczności.
Manicure biologiczny
W ofertach salonów kosmetycznych jest manicure biologiczny. To zwykle najtańsza forma zadbania o dłonie, ale nie jest dla każdego. Polega na zmiękczeniu i odsunięciu skórek patyczkiem. Manikirzystki przyznają, że niewiele jest kobiet, u których można wykonać taki zabieg. Akurat ja należę do tej szczęśliwej grupy, a to dlatego, że w domu sporadycznie używam cążek.
Jak dbam o skórki? Najpierw moczę dłonie w ciepłej wodzie z dodatkiem mydła, stosuję kremy zmiękczające skórki, odsuwam patyczkiem z drzewa różanego (moje patyczki są ze mną bardzo długo – nowe są fatalnej jakości: rozdwajają się! – nie znalazłam jeszcze idealnych), wcieram olejek z witaminą E, kremy, balsamy. Czego używam? Poniżej krótkie recenzje moich ulubionych produktów.
Czym zmiękczać skórki?
Avon Nail Experts krem do pielęgnacji skórek
Krem do pielęgnacji skórek nadaje się do częstego stosowania. Ot, leżąc wieczorem przed telewizorem wystarczy wetrzeć niewielką ilość w skórki i odsunąć je końcówką zakrętki, niepotrzebny nawet patyczek. Kremu nie trzeba zmywać, jest wygodny w użyciu, ładnie pachnie, ale z przerośniętymi skórkami sobie nie poradzi. Krem Avonu to wersja dla systematycznych.
Cena: już od 6,99 zł
Sally Hansen Problem Cuticle Remover
Żel do usuwania skórek zmiękcza grube, przerośnięte skórki po kilku minutach. Odsuwamy patyczkiem, wycinamy i gotowe. Zawiera aloes, ładnie pachnie, wymaga spłukania. Skuteczny.
Cena: ok. 15 zł
Sally Hansen Vitamin E oliwka do skórek
Olejek do paznokci i skórek z witaminą E. Niezbędny po każdym manikirze i pedikirze. Ratuje także przesuszone i zadarte skórki. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej wartswy – można od razu wracać do swoich zajęć. Świetny jako zakończenie manikiru – do nakładanai na lekko podsuszony lakier.
Cena: ok. 13 zł
Sally Hansen Cuticle Massage Cream (brak zdjęcia)
Gęste masło do skórek o morelowym zapachu. Świetny jako okazjonalna maska pielęgnacyjna. Można wcierać w wysuszone i okaleczone skórki kilka razy dziennie. Daje szybkie efekty. Jest bardzo wydajne. Pisałam o nim tutaj.
Cena: ok. 12 zł
Regenerum serum do paznokci
Oleista formuła, doskonały skład, wygodny aplikator – szerzej o tym produkcie pisałam tutaj.
Cena: ok 15 zł za 5 ml